Robot na wielbłądzie i na motocyklu? Mało! Czekam na walki robotycznych gladiatorów

Robot na wielbłądzie i na motocyklu? Mało! Czekam na walki robotycznych gladiatorów31.10.2015 20:27
Motocyklowy robot Yamahy

Sport w wykonaniu robotów? To już się dzieje – są organizowane różne zawody, a w 2020 roku rozpoczną się pierwsze, robotyczne igrzyska olimpijskie.

Chleba i igrzysk!

Lud rzymski oczekiwał od rządzących dwóch rzeczy: panem et circenses, czyli chleba i igrzysk. Czym są dla nas współczesne igrzyska? Dla niektórych będzie to śledzenie losów Ferdynanda Kiepskiego, dla innych telewizyjny wieczór z biesiadą, a dla jeszcze innych igrzyska w dosłownym znaczeniu tego słowa, czyli impreza reklamowa Coca-Coli, Panasonica, McDonalda i operatora kart Visa, w czasie której ktoś tam pomiędzy prezentacją reklam sponsorów biega czy pływa kajakiem.

No cóż, czas na mały coming out- też nie pogardzę igrzyskami. Choć jako osobnik z natury ostrożny za najlepszą formę walki ulicznej uważam rączy trucht w kierunku przeciwnym do ewentualnego zagrożenia, to na porządne mordobicie na ekranie popatrzę z przyjemnością. Nie wyleczyła mnie z tego nawet pamiętna, nieprzespana w pacholęcym wieku noc, o której Kazik Staszewski śpiewa „Czekałem jak ten debil do czwartej nad ranem, a walki bokserskie są ustawiane”.

[Boxing] 1997-10-04 Andrew Golota vs Lennox Lewis.avi

Feministki twierdzą, że mężczyzna rozwija się do drugiego roku życia, a później już tylko rośnie. Coś w tym chyba jest, bo – gdy pomyślę o oglądaniu sportu w telewizji, to budzi się we mnie dziecięce marzenie: chciałbym kiedyś zobaczyć igrzyska autonomicznych robotów - wyższy poziom tego, co zapowiada choćby firma MegaBots:

USA CHALLENGES JAPAN TO GIANT ROBOT DUEL!

Jeśli nie wojny rdzeniowe, to co?

Choć zdaję sobie sprawę, że na walkę machin wielkości kamienicy, znaną choćby z „Pacific Rim” czy – w nieco skromniejszym wydaniu – „Transformerów”, raczej nie ma wielkich szans, to z przyjemnością wyszukuję różne konkurencje, w których co prawda nadal rywalizują ludzie, ale już nie bezpośrednio – w rywalizacji uczestniczą bowiem zbudowane przez nich maszyny.

Za prekursora takich zabaw można uznać znane od lat 80. wojny rdzeniowe. Ich areną jest wydzielony obszar pamięci, a zawodnikami – dwa kody, wykonujące polecenia do czasu zajęcia całej pamięci, zniszczenia przeciwnika albo zmuszenia go do wykonania niedozwolonej instrukcji.

Problem w tym, że wojny rdzeniowe, znane również pod angielską nazwą core wars, to dość niszowa zabawa programistów, która raczej nie przyciąga uwagi masowej publiczności.

Rywalizacja robotów? Nic nowego!

Znacznie ciekawsze, a z pewnością bardziej widowiskowe wydają się jednak inne konkurencje, których uczestnikami są maszyny. Sama idea nie jest nowa, bo konkursy, w których rywalizują roboty są urządzane od wielu lat, a konkurencje są bardzo zróżnicowane – od podążania po narysowanej na podłożu linii, poprzez różne wyścigi po sumo robotów, gdzie maszyny o określonej wadze usiłują wypchnąć przeciwnika z areny.

DARPA Grand Challenge: Final Part 1

Warto również wspomnieć o konkurencjach organizowanych przez DARPA. W połowiepoprzedniej dekady był to konkurs DARPA Grand Challenge, w którym autonomiczne samochody miały jak najszybciej pokonać wyznaczoną trasę. Konkurs szybko stracił sens – wystarczyło kilka lat, by autonomiczne pojazdy stały się na tyle doskonałe, by radzić sobie zarówno w najtrudniejszych warunkach terenowych, jak i w ruchu ulicznym.

DARPA zmieniła zatem formułę konkursu, zastępując samochody robotami, rywalizującymi w kilku połączonych konkurencjach, symulujących wyzwania, jakim będzie musiał sprostać humanoidalny robot ratownik.

A Compilation of Robots Falling Down at the DARPA Robotics Challenge

DARPA Robotics Challenge Finals 2015 Wrap Up and Results!

Robot na wielbłądzie

Takie zmagania mogę oglądać godzinami, ale tym, co dla mnie najbardziej widowiskowe, są jednak zupełnie inne konkurencje – odpowiedniki znanych, typowych dyscyplin sportowych, w których zamiast ludzi występują maszyny.

Przykładem – oczywiście przy całej umowności – może być choćby wspomniane wcześniej robosumo. Całkiem ciekawie prezentują się również rozgrywane przez roboty mecze piłki nożnej. Specyficzny urok mają również wyścigi wielbłądów, w których – ze względu na niższą wagę – dżokejów zastąpiono robotycznymi poganiaczami. Jest coś bardzo symbolicznego w tym, gdy zaprojektowana przez człowieka, w gruncie rzeczy bardzo prosta maszyna dosiada żywe, wielkie zwierzę.

Camel racing with robot jockeys

To wszystko mamy już dzisiaj. A jak wygląda przyszłość? Jej zapowiedź mogliśmy zobaczyć kilka dni temu w czasie pokazu, zorganizowanego przez Yamahę. Zaprezentowano wówczas robota, dosiadającego zwykłego, seryjnego motocykla. I choć Motobot jest przeznaczony do prac badawczych, to oczami wyobraźni widzę już jakieś szalone wyścigi, w których maszyny, pozbawione przecież strachu czy instynktu samozachowawczego zapewnią nam widowisko, jakiego do tej pory świat nie widział.

30-sec TECH: biker robot rides the Yamaha R1M

Walka wielkich maszyn

I choć malkontenci – podobnie jak w przypadku esportu – będą zadawać bezsensowne pytania, czy taką rywalizację nazywać sportem, konkursem czy jeszcze jakoś inaczej, to niecierpliwie czekam na profesjonalnie zorganizowaną i poprowadzoną roboolimpiadę.

Nie uczelniany konkurs, gromadzący garstkę nerdów, ani nie wojskowe testy, sprawdzające nowy sprzęt do zabijania, tylko najprawdziwszą, zrobioną z rozmachem i przyciągającą tłumy olimpiadę dla maszyn. I pewnie się doczekam,bo taką imprezę zapowiada na 2020 rok Japonia, a na świecie zaczynają powstawać firmy, planujące profesjonalne organizowanie zawodów dla robotów.

Robot Wars Gladiator fight - 18 robot free-for-all | Robochallenge 2015

Rzecz jasna prawdziwa rywalizacja będzie rozgrywać się między ich konstruktorami, ale z przyjemnością zobaczyłbym jakieś niesamowite konstrukcje, bijące w basenach rekordy prędkości, skaczące pod niebo przy pomocy tyczki albo podnoszące – przy skromnej masie – jakieś wielkie ciężary.

Która z tych rywalizacji będzie najbardziej widowiskowa? Ciągle marzę o wspomnianej wcześniej konkurencji – walkach wielkich robotów, które ku uciesze gawiedzi okładałyby się pięściami wielkości samochodów osobowych, demolując przy okazji najbliższą okolicę. W porządku – nazwijcie mnie dzieciakiem. Ale powiedzcie z ręką na sercu: nie chcielibyście kiedyś zobaczyć czegoś takiego na żywo?

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.