Router Wi-Fi pozwala na identyfikowanie ludzi z 95-proc. dokładnością. Nawet przez ściany!

Router Wi-Fi pozwala na identyfikowanie ludzi z 95-proc. dokładnością. Nawet przez ściany!30.08.2016 20:05
Źródło zdjęć: © For. Digitaltrends.com

Otaczające nas sieci Wi-Fi mogą służyć nie tylko do przesyłania danych. Istnieją narzędzia, dzięki którym Wi-Fi może stać się skutecznym narzędziem inwigilacji.

To pierwszy artykuł z serii „Rozdziobią nas kruki i drony”. Skąd niezbyt radosny tytuł całego cyklu? Poza oczywistym nawiązaniem do noweli Stefana Żeromskiego to próba krytycznego spojrzenia na świat technologii i tego, co związane z nim zmiany oznaczają dla nas wszystkich.

Poza oczywistymi i niekwestionowanymi zaletami postępu technologicznego, których nikt przy zdrowych zmysłach nie próbuje negować, warto spojrzeć również na jego mniej radosną stronę. Zdarzało się nam zwracać na to uwagę artykułami takimi, jak „Cyberpunk miał być ostrzeżeniem. Stał się naszą rzeczywistością” czy „Stary, gdzie moja przyszłość?”.

Skąd w ogóle pomysł na taki cykl w czasie, gdy nauka i technologia ulepszają świat, wydłużają nasze życie, czynią je przyjemniejszym, a do tego – całkiem serio – rzucają wyzwanie prawom natury, poszukując lekarstwa na śmierć?

Źródło zdjęć: © Fot. Medium.com
Źródło zdjęć: © Fot. Medium.com

Poza opiniami mądrych głów, jak choćby Stephen Hawking orędujący za budową kosmicznych statków ewakuacyjnych czy Elon Musk, ostrzegający przed rozwojem sztucznej inteligencji, warto zdać sobie sprawę z banalnej prawdy, że otaczające nas urządzenia i technologie mogą służyć do dobrych i złych celów.

Problem w tym, że otoczeni przez elektroniczne gadżety dostrzegamy zazwyczaj przede wszystkim korzyści, nie dostrzegając lub nie dopuszczając myśli o zagrożeniach.

Paranoja to po prostu dostęp do właściwych informacji.

Wi-Fi to nie tylko transmisja danych

Przykładem może być choćby technologia Wi-Fi, o której wiemy, że – zgodnie ze swoim przeznaczeniem – służy do bezprzewodowego przesyłania danych. W tym celu opracowali ją jej twórcy, producenci przyjęli odpowiednie standardy a my – klienci – zaczęliśmy masowo korzystać, samodzielnie kupując routery Wi-Fi i coraz szczelniej wypełniając przestrzeń, w której żyjemy, falami radiowymi. Nie ma w tym nic złego.

Tylko co się stanie, gdy ktoś wpadnie na pomysł, by wykorzystać Wi-Fi niezgodnie z najbardziej oczywistym przeznaczeniem? Nie musimy zgadywać, bo na taki pomysł kilka osób już wpadło.

Źródło zdjęć: © Fot. Govtech.com
Źródło zdjęć: © Fot. Govtech.com

Wi-Fi: śledzenie klientów i widzenie przez ściany

Dzięki temu, że nosimy przy sobie smartfony firmy takie, jak choćby RetailNext są w stanie – wyłącznie na podstawie sygnału Wi-Fi – identyfikować i śledzić poszczególne osoby skuteczniej, niż w przypadku przetwarzania obrazu z kamer. W tym przypadku służy to badaniu zachowań klientów, ich interakcji z personelem sklepów czy reakcji na różne ekspozycje, reklamy czy konkretne produkty.

W 2015 roku świat obiegła informacja o tym, że Wi-Fi pozwala widzieć przez ściany. Zespół badaczy z MIT opracował urządzenie o nazwie RF-Capture, które – wykorzystując odbicia i zakłócenia w rozchodzeniu się fal radiowych było w stanie śledzić ruchy obiektów z dokładnością porównywalną do Kinecta.

Różnica polegała na tym, że Kinect musiał bezpośrednio „widzieć” poruszającą się osobę, a RF-Capture działał „widząc” przez ścianę, co w gruncie rzeczy sprowadza całą tę technologię do wariacji na temat znanego od dawna radaru.

Źródło zdjęć: © Fot. MIT.edu
Źródło zdjęć: © Fot. MIT.edu

Nadzór bez ingerencji

Choć sam algorytm, odpowiedzialny za konwersję Wi-Fi do postaci wizualnej nie został ujawniony, to zaprezentowana technologia była na tyle precyzyjna, że pozwalała np. określić wzrost obserwowanej w ten sposób osoby.

Jej twórcy podkreślali korzyści, płynące z tego wynalazku, jak możliwość nadzoru bez naruszania prywatności. Chodziło np. o obserwowanie dzieci czy osób starszych i reakcję w przypadku gdyby upadli i nie ruszali się albo o pomoc dla policji, mogącej sprawdzić, czy znajdujące się za ścianą osoby są uzbrojone.

Jak maszyny rozpoznają ludzi?

Tamta technologia była jednak dopiero zwiastunem tego, co pokazali badacze z Northwestern Polytechnic University, którzy postanowili opracować skuteczną metodę identyfikacji ludzi przez maszyny.

Stosowane do tej pory rozwiązania są zazwyczaj albo inwazyjne (jak np. wszczepienie chipu RFID) albo wymagają ze strony człowiek jakiejś akcji, jak choćby różnego rodzaju identyfikacja biometryczna, wykorzystująca nie tylko banalne odciski palców, ale także układ naczyń krwionośnych czy wygląd źrenicy oka. Innym ograniczeniem – np. w przypadku rozpoznawania obrazu – jest konieczność uchwycenia odpowiedniej osoby obiektywem kamery.

Badacze z Northwestern Polytechnic University postanowili zastosować inne rozwiązanie. Połączyli oni opisywane wcześniej „widzenie przez ściany” za pomocą Wi-Fi z identyfikacją opartą na wzorcu naszych zachowań (identyfikacja behawioralna), budowie ciała i sposobie poruszania się.

Źródło zdjęć: © Fot. Amowifi.com.br
Źródło zdjęć: © Fot. Amowifi.com.br

„Znam cię!” – powiedział router

W czasie prób badacze najpierw kalibrowali swój sprzęt, rejestrując zakłócenia w sygnale Wi-Fi, generowane podczas 20 prób przez osoby poruszające się w linii prostej. Zebrane w ten sposób dane okazały się nadzwyczaj dokładne.

Gdy w dalszej części eksperymentu do pomieszczenia o powierzchni 30 metrów kwadratowych wpuszczono 9 osób, badacze – „patrząc” za pomocą Wi-Fi przez ścianę – mogli identyfikować poszczególne osoby z 75-procentową dokładnością. Gdy w tym samym pomieszczeniu przebywało 6 osób, skuteczność identyfikacji rosła do 89 proc., a przy dwóch osobach wynosiła aż 95 procent!

Wi-Fi jako sieć nadzoru

Co istotne, twórcy tego rozwiązania kontynuują prace nad jego udoskonaleniem, co zapewne w niedalekiej przyszłości pozwoli na bardzo skuteczne, zdalne identyfikowanie obecności konkretnych osób.

Pytanie, kto i w jakim celu będzie tę to rozwiązanie wykorzystywał pozostaje na razie bez odpowiedzi. Warto jednak zdawać sobie sprawę z faktu, że to samo Wi-Fi, dzięki któremu mamy w telefonie Facebooka a w telewizorze ulubiony serial może posłużyć do tego, by zdalnie sprawdzić, czy jesteśmy i co robimy w naszym domu.

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.