Fujitsu PalmSecure - układ krwionośny w roli osobistego klucza
Jak najlepiej potwierdzić swoją tożsamość? Z punktu widzenia skuteczności i wygody idealnym rozwiązaniem wydaje się wykorzystanie w tym celu naszego ciała i biometrii. Jedną z ciekawszych metod, jakie znalazły praktyczne zastosowanie opracowała firma Fujitsu.
27.02.2015 12:18
Udowodnij, kim jesteś!
Świat wymaga od nas ciągłego potwierdzania, że naprawdę jesteśmy sobą. Niezliczone hasła, PIN-y, dowody tożsamości, pytania kontrolne i jednorazowe kody, wysyłane na nasze smartfony stały się dla większości z nas przykrą koniecznością, towarzyszącą nam niemal na każdym kroku.
Niestety, sprawia to wiele problemów. Chyba każdy z nas zetknął się z sytuacją, gdy trzeba było odzyskiwać zapomniane hasło, odblokowywać albo wyrabiać nową kartę bankomatową albo uaktualniać dane w jakimś dokumencie tożsamości.
Nie jest to ani praktyczne, ani tanie i z pewnością komplikuje nam życie, zamiast – czego można by oczekiwać od technologii – sprawiać, by stawało się coraz łatwiejsze.
Identyfikuje nas to, jacy jesteśmy
Odpowiedzią na te wszystkie problemy jest biometria. Choć na pozór wyglądamy raczej podobnie, to każdy z nas ma zestaw unikalnych cech, odróżniających nas od pozostałych ludzi. Są to tzw. cechy biometryczne i zalicza się do nich m.in. odciski palców, obraz tęczówki albo skan dna oka, odcisk małżowiny usznej czy geometria dłoni.
Cech, które mogą nas identyfikować jest bardzo dużo, a do wrodzonych, towarzyszących nam przez całe życie, dochodzą te wyuczone, jak np. sposób, w jaki chodzimy, piszemy na klawiaturze czy składamy podpis. Problem w tym, że praktyczne wykorzystanie niektórych z nich mija się z celem. Powodów może być wiele – długi czas uwierzytelniania, podatność na różne oszustwa czy skomplikowana i droga obsługa, nieadekwatna do uzyskiwanych korzyści.
Skrajnym przykładem takiej właśnie cechy może być np. nasz genom. Teoretycznie pobranie próbki DNA nie nastręcza problemu, jednak czas trwania i koszty analizy sprawiają, że choć ta metoda pozwala na skuteczną identyfikację, to w praktyce wydaje się – przynajmniej na razie – mało przydatna.
Którą cechę wykorzystać?
Mimo tego biometria rozwija się w szybkim tempie i coś, co kiedyś było jedynie technologiczną ciekawostką, coraz częściej staje się częścią naszego życia. Identyfikacja biometryczna występuje w wielu miejscach i korzysta z różnych metod. Najpopularniejszą z nich są skany odbitek linii papilarnych, ale w użyciu jest również skanowanie tęczówki czy identyfikacja na podstawie twarzy.
Każda z tych metod ma jednak pewne ograniczenia. W przypadku skanu linii papilarnych problemem jest bezpieczeństwo – istnieją już metody zdalnej „kradzieży” odcisków i ich podrabiania. Do tego do uwierzytelnienia konieczny jest fizyczny kontakt palca ze skanerem.
Niezbyt wygodne jest również skanowanie tęczówki, które wymaga zbliżenia twarzy do czytnika, a identyfikacja za pomocą twarzy może szwankować np. przy nietypowym uczesaniu, nakryciu głowy czy okularach przeciwsłonecznych. Inne rozwiązania badające np. geometrię dłoni, wymagają zastosowania dużych, a zatem niepraktycznych skanerów.
Fujitsu PalmSecure
Propozycję rozwiązania omijającego te niedogodności, przedstawiła firma Fujitsu, która postanowiła wykorzystać niewidoczną na pierwszy rzut oka cechę, którą różnimy się od siebie. Cechą tą jest nasz układ krwionośny, a dokładnie naczynia krwionośne w naszej dłoni.
Choć są one w większości niewidoczne dla ludzkiego wzroku, to można je zobaczyć korzystając z podczerwieni. Tę właśnie metodę wykorzystuje opracowane przez Fujitsu rozwiązanie o nazwie PalmSecure.
Jest to niewielki czytnik, który po zamontowaniu w różnych urządzeniach wygląda jak kilkucentymetrowa szybka, podobna do tych, jakie w urządzeniach elektronicznych zasłaniały moduły komunikacyjne IrDA. Podobieństwo nie jest przypadkowe – PalmSecure skanuje bowiem układ naczyń krwionośnych w dłoni użytkownika, wykorzystując do tego niewidoczną dla oka człowieka podczerwień.
Jest to możliwe dzięki technologii NIRS - dłoń zostaje naświetlona wiązką bliskiej podczerwieni, przenikającej przez skórę i kości, ale absorbowanej przez znajdującą się we krwi hemoglobinę. Dzięki temu naczynia krwionośne stają się dla czytnika widoczne, pozwalając zidentyfikować użytkownika z bardzo dużą dokładnością - błąd rozpoznania został oceniony na zaledwie 0,00008%.
Zastosowanie PalmSecure niesie z sobą kilka ważnych korzyści. W porównaniu ze skanerem linii papilarnych jest łatwiejszy w użyciu – zamiast przeciągać palec przez szczelinę skanera, wystarczy zbliżyć dłoń do okienka PalmSecure. W przeciwieństwie do np. skanerów geometrii dłoni czytnik jest niewielki i można zastosować go w różnych urządzeniach – od tak niewielkich, jak mysz komputerowa, poprzez laptopy, po bankomaty. Istotną kwestią jest również bezkontaktowość – użytkownik nie musi dotykać urządzenia, by potwierdzić swoją tożsamość.
Artykuł napisany we współpracy z firmą Fujitsu