Sprawdziliśmy: Polacy bez zastanowienia dodają obce osoby na Facebooku

Sprawdziliśmy: Polacy bez zastanowienia dodają obce osoby na Facebooku08.04.2015 08:20
Zdjęcie kobiety pochodzi z serwisu shutterstock.com
Adam Bednarek

Fakt, że można pochwalić się tysiącem znajomych, jest ważniejszy niż prywatność. Na Facebooku niezwykle łatwo o znajomych. I co z tego, że często dodaje się obce osoby.

Poznajcie Grzegorza. Grzegorz na pierwszy rzut oka jest do bólu przeciętny. Z jego profilu na Facebooku możemy wyczytać, że lubi typowe polskie kabarety. Typową polską muzykę. Interesuje się też piłką nożną - w awatarze ma Cristiano Ronaldo.

Urodził się w Gdańsku, ma 26 lat. Poza tym niewiele więcej o nim wiadomo. Gdzie mieszka, czym się zajmuje, dlaczego założył konto przed kilkoma godzinami?

Nikogo to nie interesuje. Grzegorz ma już 68 znajomych. Grzegorz nikogo z nich nie zna. Nie widział ich, nie spotkał, nie znajdował się w ich okolicy.

Fikcyjne konto na Facebooku

Grzegorz nie istnieje.

Zdjęcie facebooka pochodzi z serwisu shutterstock.com
Zdjęcie facebooka pochodzi z serwisu shutterstock.com

Musiałem wzbudzać zaufanie, stąd piłkarz w awatarze. Bycie fanem Ronaldo wystarczy. Wchodzę na stronę rodzimych kibiców Realu, wybieram jakiegoś młodego chłopaka, klikam “dodaj do znajomych”.

Nie minęło pięć sekund - od razu przyjął.

Bez zastanowienia. Dlaczego 26-latek chce mieć w znajomych gimnazjalistę? Skąd znam gościa, który, owszem, lubi ten sam klub, ogląda polskie kabarety, ale poza tym nic o nim nie wiem?

Mój pierwszy internetowy znajomy nie pyta. Nie myśli. To nieważne. Ważne, że liczba znajomych podskoczyła.

Potem jest już z górki. Pojawiają się sugerowani znajomi. Pyk, pyk, pyk - liczba rośnie. Klikam, znamy się. “X wspólnych znajomych” otwiera furtkę. To wystarczy, nawet jeśli nie kojarzy się nazwiska, a po "tablicy" nie da się poznać, kim ten facet jest.

Prawo Facebooka: im więcej znajomych, tym lepiej

Zdjęcie grafiki pochodzi z serwisu shutterstock.com
Zdjęcie grafiki pochodzi z serwisu shutterstock.com

Liczba znajomych rośnie. Nie muszę ich dodawać, sami zapraszają. Skoro 20 znajomych go zna, to znaczy, że ja też.

Można byłoby znowu ponarzekać na bezmyślną młodzież. Ale w mojej grupie znajomych - myślę, że do końca tygodnia spokojnie dobiłbym do 500 - mam też starsze osoby. Matkę z dzieckiem. To jej główna facebookowa aktywność: wrzucanie zdjęć bobaska.

Zabawne są pozory. Jest moda na ukrywanie nazwiska. Niektórzy piszą "xD", inni "kmwtw" - czyli kto ma wiedzieć ten wie. "Wiedzieć" w tym przypadku oznacza "chce". Kto chce, ten od razu jest zapraszany. Tyle z maskowania.

Przykład facebookowej twórczości nastolatków.
Przykład facebookowej twórczości nastolatków.

To nie tak, że dzięki bezmyślności odkryłem tajemnice młodzieży. Na Facebooka wrzucają same głupotki. “Co jest zadane”, “jestem w związku”, “hahaha, ale beka”, “wesołych świąt”, “lubisz mnie - lajk, uwielbiasz - komentarz”.

Jedna z facebookowych mądrości.
Jedna z facebookowych mądrości.

Ale jest też dużo zdjęć. Bardzo dużo zdjęć. Wiem, gdzie ci ludzie mieszkają, jak spędzają wolny czas. Jak wyglądają. Dla niektórych mających problem z głową takie treści to spełnienie marzeń. Mają je na wyciągnięcie ręki. Od ich chorej psychiki zależy, co z tymi informacjami zrobią.

Zdjęcie znajomych pochodzi z serwisu shutterstock.com
Zdjęcie znajomych pochodzi z serwisu shutterstock.com

Pewnie odkrycie tego nie wymaga założenia fikcyjnego konta na Facebooku. Wystarczy przelecieć po blogach, ask.fm i innych takich, by dostać podobny obraz. Wszyscy sami się wystawiają.

Facebook: publiczny pamiętnik

To jednak przerażające. Jakby dostęp do klasowych złotych myśli czy dziennika miał każdy. Naprawdę nie trzeba się maskować. Nie trzeba stwarzać pozorów. “Prywatność” dla wielu młodych to zupełnie obce słowo.

Nie obwiniam Facebooka, nowej generacji. To nie jest nawet wina tych młodych, wybaczcie, ale to chyba najlepsze określenie, trochę głupiutkich ludzi. Dostali narzędzie, którego nie rozumieją.

Mama wytłumaczyła im, że nie otwiera się obcym ludziom, a od pana dającego cukierka szybko się ucieka. Ale zapomniała dodać, że nieznajomych odrzuca się też na Facebooku. Nie jest się fajnym, jeśli ma się 800 przyjaciół, z czego rozmawia z pięcioma.

Może o tym nie wie, bo sama ma tysiąc znajomych. Wrzuca śmiesznie zdjęcia. Niech Bożena z pracy wie, jaka jestem towarzyska i jakie piękne jest moje dziecko. Moja chrześnica. Moja wnuczka.

Zdjęcie kobiety pochodzi z serwisu shutterstock.com
Zdjęcie kobiety pochodzi z serwisu shutterstock.com

Prywatność? Nie istnieje!

Niby nic, ale przecież kim ja jestem, żeby tego słuchać. Ludzie paplają, na poczcie, w kolejce, do sprzedawcy bułek, a dzieci podpatrują i nie widzą w odkrywaniu siebie nic nadzwyczajnego. Norma.

Jedziesz autobusem i znasz wszystkie problemy dziewczyny z chłopakiem. Że tamten pije, że ona z przyjemnością go zdradza, że Kaśka się wyprowadziła po tym, jak jej facet ją uderzył. Nie musisz dodawać do znajomych z fikcyjnego konta, żeby mieć dostęp do teoretycznie prywatnych sekretów. Wszystko jest na wyciągnięcie ręki, wystarczy słuchać.

Naprawdę fajnie byłoby zrzucić winę na Facebooka. Ale problem jest dużo poważniejszy. Jak widać nie radzą sobie z tym rodzice, nie pomaga też szkoła. Może po prostu tak musi być?

Może lubimy być obserwowani. Nie tylko przez rząd.

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.