Jeśli ktoś przypadkiem trafi na Wyspy Salomona - archipelag, który znajduje się na mapie nieopodal Australii - może spotkać przedstawicieli miejscowej ludności o niezwykłej urodzie. Aż 10% rdzennych mieszkańców wysp ma zarówno czarną skórę, jak i jasne włosy. Dopiero teraz naukowcy odkrywają przyczynę tego fenomenu.
Jeśli ktoś przypadkiem trafi na Wyspy Salomona - archipelag, który znajduje się na mapie nieopodal Australii - może spotkać przedstawicieli miejscowej ludności o niezwykłej urodzie. Aż 10% rdzennych mieszkańców wysp ma zarówno czarną skórę, jak i jasne włosy. Dopiero teraz naukowcy odkrywają przyczynę tego fenomenu.
Do tej pory pojawiło się wiele hipotez wyjaśniających blond włosy u czarnoskórych Melanezyjczyków. Tłumaczono ich obecność silnym nasłonecznieniem, wpływem słonej wody, dietą opartą na rybie czy mieszaniem się ludności rdzennej z europejską lub amerykańską. Nowe badania wskazują jednak na to, że przyczyną jest zupełnie losowa mutacja i jasne włosy wykształciły się w oderwaniu od zewnętrznych czynników.
Normalnie za barwę włosów odpowiada wiele czynników genetycznych, jednak Sean Myles, genetyk z Nova Scotia Agricultural College w Kanadzie, zauważył pewną zależność. Melanezyjscy blondyni mają tylko jeden odcień włosów, co oznaczało, że odpowiadał za nie tylko jeden gen. Po przeprowadzeniu badań na próbie ponad 1200 mieszkańców wysp udało się wyselekcjonować winowajcę.
Badania pokazują, że jasny kolor włosów mógł powstać również poza Europą, a odizolowane społeczności mogą być źródłem innych niespotykanych genów. Ten aspekt genetyki jak do tej pory nie był eksploatowany i otwiera nowe możliwości na polu naukowym. Być może w ten sposób uda się znaleźć geny pomagające walczyć z chorobami takimi jak rak?
Źródło: sciencemag • neatorama