Laptop czy komputer stacjonarny? Za i przeciw [A.D. 2012]
Tam, gdzie jest wybór, są i dylematy. Jednym z poważniejszych, przed którym każdy prędzej czy później staje jest wybór nowego PC. Laptop czy komputer stacjonarny? Co lepsze i dla kogo?
21.04.2012 | aktual.: 14.01.2022 09:49
Możliwości konfiguracji i rozbudowy, mobilność i komfort użytkowania, wydajność, temperatury i kultura pracy, modding i OCWolność wyboru, czyli sprzęt "skrojony na miarę"
Laptop owszem, niejednokrotnie występuje w wielu konfiguracjach, ale nie oszukujmy się, ilość opcji jest nieporównywalnie mniejsza i zwykle ograniczona do tych przewidzianych na etapie projektowania przez producenta. Jeśli wśród nich nie ma wygodnej, podświetlanej klawiatury, matrycy IPS o wysokiej rozdzielczości czy lepszej karty graficznej to nie ma i już. Trzeba szukać innego modelu, inwestować w peryferia lub modyfikować zakupiony sprzęt na własną rękę.
Oczywiście o ile w ogóle to jest możliwe, bo bywa i tak, że nawet kości RAM-u nie da się podmienić, gdyż są przylutowane do płyty głównej, a i obudowa nie zawsze daje się rozebrać. Dodatkowo poważniejsze modyfikacje często kończą się utratą gwarancji na sprzęt. Ogólnie nie jest różowo. Irytować może też fakt, że niektóre opcje, które są standardem na Zachodzie, u nas są niedostępne nawet za dopłatą.
Ja chociażby musiałem sprowadzać z USA pojemniejszą baterię (12-komorową, 98 Wh) do mojego modelu laptopa (Toshiba Satellite A660), bo w Polsce nie występuje ona w wolnej sprzedaży. W Stanach Zjednoczonych można natomiast wybierać spośród 3 pojemności już na etapie zakupu w ramach konfiguratora, który u nas, niestety, nie jest dostępny. Oczywiście niektórzy producenci (np. Dell) otworzyli się na nasz kraj i dają możliwość kupna niestandardowej konfiguracji.
Jest ona jednak na tyle niestandardowa, na ile pozwala konfigurator. A ten, jak można się przekonać, nie obfituje w opcje i zwykle można je policzyć na palcach jednej ręki. Na dodatek całą ideę zabija cena. Nawet składając egzemplarz o specyfikacji identycznej z tą dostępną od ręki w sklepie zazwyczaj trzeba wyłożyć dużo więcej. Krótko mówiąc już na etapie zakupu laptopa trzeba iść na kompromis. I to nawet jeśli ma się do wydania kilkadziesiąt tysięcy.
Druga młodość – możliwości rozbudowy
Tempo tzw. starzenia się sprzętu jest coraz większe i prędzej czy później możliwości zakupionego PC przestają wystarczać. I w tym momencie spory odsetek użytkowników zaczyna się zastanawiać, w jaki sposób udoskonalić swój sprzęt. I, niestety, posiadacze laptopów ponownie mają ograniczone możliwości przedłużania żywota swojego komputera. W najlepszym wypadku da się wymienić dysk, procesor i kartę graficzną, matrycę, napęd optyczny i baterię oraz dołożyć RAMu.
Pole manewru jednak zwykle jest bardzo ograniczone, a i opłacalność przedsięwzięcia nierzadko dyskusyjna. Co więcej coraz częściej przy laptopie nie daje się zrobić kompletnie nic - podzespoły (RAM, SSD na mSATA, CPU, GPU) są przylutowane na stałe do płyty głównej, a akumulator da się zastąpić nowym tylko w serwisie. Dlaczego? Chyba nietrudno się domyślić, że dla producenta lepiej jest, gdy w ramach upgrade'u użytkownik kupuje nowy laptop.
Stawiając na komputer stacjonarny jesteśmy ograniczeni tylko ofertą sklepu i budżetem. Praktycznie każdy element zestawu można wymienić na inny, lepiej spełniający oczekiwania, a stary komuś podarować lub odsprzedać. Prawie zawsze znajdzie się miejsce na drugi dysk czy napęd optyczny, tuner TV czy nawet drugą kartę graficzną. Plusem jest też to, że nawet jeśli zdecydujemy się na zakup całej jednostki centralnej, nie musimy kupować tego, co już mamy – monitora, urządzeń wejścia, głośników, UPS-a, etc. Sporo gotówki zostaje zatem w kieszeni.
Mobilność i wygoda użytkowania – kwestia gustu
Nie ulega wątpliwości, że jednym z największych atutów laptopa jest mobilność. Co prawda niektóre konstrukcje nadają się tylko do przenoszenia (np. ważące ponad 5 kg Alienware'y M18x) i raczej nie sposób utrzymać ich na kolanach, to jednak i tak biją pod tym względem każdy komputer stacjonarny. Dodatkowo można na nich pracować wszędzie, także z dala od elektryczności.
Może czasy w przypadku najwydajniejszych konstrukcji nie zawsze są imponujące (