Test elektrycznej deskorolki Kawasaki

Test elektrycznej deskorolki Kawasaki04.05.2017 16:04
Bolesław Breczko

Niedawno pojawiły się w Polsce jednokołowe surfboardy Kawasaki - deski, na których stoi się bokiem jak na snowboardzie lub deskorolce. Czy one mają szansę stać się wygodnym środkiem transportu w miastach? Sprawdzamy.

Na rynku jest coraz więcej elektrycznych, osobistych środków transportu. Mieliśmy Segwaya, który miał "zmienić oblicze miast", a który z powodu wysokiej ceny stał się zabawką dla bogatych. Kilka lat temu pojawiły się hoverboardy, czyli deski na dwóch kółkach umieszczonych w poprzek, które bezwstydnie ukradły nazwę lewitującym urządzeniom z "Powrotu do przyszłości". A co z jednokołowymi surfboardami?

Nauka jazdy na jednokołowej desce nie należy do najłatwiejszych. Wymaga bowiem od nas sporo pracy i umiejętności zachowania równowagi. Deskorolka ma jedno koło i nie ma pilota do kontroli prędkości. Szybkość jazdy i kierunek kontrolujemy więc, balansując ciałem. Jeśli więc chcemy jechać szybciej, musimy przenieść środek ciężkości do przodu, a jeśli chcemy zwolnić – do tyłu.

Na początku miałem wrażenie, że nie da się tej deski opanować. Przy pierwszych próbach stanięcia na niej, wyrwała się spod nóg, nie reagowała tak, jak chciałem albo nie chciała jechać. Ale jazda tym urządzeniem nie jest niemożliwe, nie trzeba też być wyjątkowo wysportowanym. Mniej więcej pół godziny wystarczy, żeby pewnie poruszać się na prostych odcinkach. Trudniejsze są skręty i zawracanie.

Po trzech 30-minutowych sesjach jeździłem na desce już dość pewnie. Zaliczyłem też kilka "dalszych" tras po parku i do pracy. Pojazdu najlepiej używa się na płaskiej nawierzchni, chociaż duże koło poradzi sobie nawet ze sporymi nierównościami (typu kocie łby, nierówne płyty chodnikowe czy niski krawężnik).

Producent chwali się, że deska ma zasięg 18 km, ale maksymalny komfortowy dystans to wg mnie ok. 1 - 1,5 km. Dłuższe po prostu męczą (ciągłym ugięciem nóg, balansowaniem i skrętem ciała w biodrach), chociaż pewnie można się przyzwyczaić. Deskorolka nie przeskoczy wysokich krawężników, dlatego podczas przechodzenia prze ulicę trzeba ją przenieść w rękach. Ma specjalny uchwyt, ale sporo waży - 11 kg.

Podsumowując, na deskorolce Kawasaki najlepiej jeździ się na dystansach do 1,5 km, po możliwie jak najbardziej płaskiej powierzchni, bez wielu przejść dla pieszych czy innych "przeszkód". Dlatego jeśli chodzi o transport, w miastach to urządzenie rewolucji nie zrobi, na co wpływa też cena, która dla wielu może się okazać za wysoka - ok. 2500 zł.

Ograniczenia deski nie zmieniają jednak faktu, że jazda na niej to po prostu świetna zabawa. Można się rozpędzić do 18 km/h, a jedno koło sprawia, że daje się całkiem nieźle symulować carving na snowboardzie. Jazda po mieście też jest jak najbardziej możliwa, wymaga jednak dużej czujności i potrafi czasem zmęczyć.

Czy warto zatem kupić deskę Kawasaki? Jeśli ktoś szuka gadżetu do zabawy i spędzania wolnego czasu, to jak najbardziej. Natomiast jeśli ktoś szuka wygodnego i niewymagającego środka transportu w mieście, to elektryczna deska Kawasaki się w tej roli nie sprawdzi.

Kilka porad dla tych, którzy będą stawiać pierwsze kroki na deskorolce:

  1. Włącz deskę, połóż ją na ziemi, stań tylną nogą na \ogonie.
  2. Połóż przednią nogę na \dziobie\ (nie obciążaj jej od razu), przygotuj się do jazdy, przechyl się w stronę jazdy i przenieś środek ciężkości na przednią stopę.
  3. Ruszając, pochyl się do przodu i nabierz prędkości - stojąc w miejscu lub jadąc wolno, trudno utrzymać równowagę.
  4. Ugnij nogi, dzięki temu łatwiej będzie ci zareagować na nierówności i utrzymać równowagę.
  5. Nie rozpędzaj się za bardzo.
  6. Nie patrz tylko na deskę i pod nogi – patrz przed siebie.
  7. Jak chcesz się zatrzymać, to najpierw przesuń ciężar na tył, a potem po prostu zdejmij przednią nogę i postaw ją na ziemi.

Dane deski Kawasaki surfboard:

  • Waga: 11 kg
  • Maksymalna prędkość: 18 km/h
  • Czas działania około: 1,5 h
  • Czas ładowania około: 2 h
  • Cena: 2500 zł

Deska ma wbudowane ledowe oświetlenie, Bluetooth i głośnik (możesz połączyć z nią telefon i słuchać muzyki), znajduje się na niej włącznik, port ładowania, oznaczenie naładowania baterii (4 niebieskie diody z przodu).

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.