Uważaj na licencję. Naruszenie może kosztować nawet 2 tys. zł!

Uważaj na licencję. Naruszenie może kosztować nawet 2 tys. zł!17.02.2017 10:49
Zdjęcie klawiatury pochodzi z serwisu Depositphotos

Gdzie kończy się słuszna troska o własność intelektualną, a zaczyna copyright trolling? Granica bywa bardzo cienka, czego przykładem jest przypadek pewnej polskiej firmy.

Nie czytamy umów

Czytacie uważnie wszystkie umowy, regulaminy i licencje, podsuwane wam przez różne aplikacje i serwisy internetowe? Mogę się założyć, że nie. Sam również tego nie robię i chyba nie znam nikogo, kto mógłby z czystym sumieniem przyznać, że przeczytał wszystko, na co kiedykolwiek się zgodził.

Nic dziwnego. Objętość różnych regulaminów i licencji jest tak duża, że – gdybyśmy traktowali je z należytą powagą – nasze życie upływałoby na tej, jakże mało porywającej, lekturze.

Zazwyczaj zakładamy albo brak złej woli ze strony dostawców różnych usług, albo sądzimy, że ktoś przeczytał to wszystko wcześniej i – gdyby znalazł coś niepokojącego – sprawa zostałaby odpowiednio nagłośniona (pamiętacie prehistoryczne i niewinne w czasach Google Echo i Alexy kontrowersje, związane z Kinectem?). I zazwyczaj mamy w tym przekonaniu rację.

Pułapka na użytkowników?

Problem pojawia się w tych nielicznych przypadkach, gdy jest inaczej. Wygląda na to, że potencjalnie niebezpieczny dla użytkowników zapis znalazł się w licencji oprogramowania Quick.Cms, udostępnianego przez polską firmę OpenSolution. Quick.Cms to narzędzie, pozwalające na łatwe stworzenie strony internetowej i zarządzanie jej treścią. Oprogramowanie jest dostępne w wersji płatnej i darmowej, a darmowa ma ograniczenia, dotyczące modyfikacji tzw. stopki – elementu strony, zawierającego informacje o autorze.

Trudno dziwić się twórcom oprogramowania: udostępniają efekt swojej wieloletniej, ciężkiej pracy za darmo i mają prawo oczekiwać, że informacja o autorstwie zostanie zachowana. Intencje są tu oczywiste – użytkownik otrzymuje coś bezpłatnie, ale wiąże się to z niewielkimi ograniczeniami, zapewniającymi twórcy reklamę. To – jak sądzę – nie powinno budzić i raczej nie budzi żadnych kontrowersji.

W czym zatem tkwi problem? Jest nim zapis w licencji, dotyczący jakiejkolwiek modyfikacji stopki. Nie chodzi tu o jej ukrycie czy usunięcie informacji o autorstwie, ale o najdrobniejszą nawet ingerencję, która nie zmienia treści ani czytelności tej informacji. Dziennik Internautów, który jako pierwszy opisał i nagłośnił tę sprawę, interpretuje ten fakt jako możliwą pułapkę, zastawioną na użytkowników.

Fragment licencji Quick.Cms, Źródło zdjęć: © http://opensolution.org/licencje.html#license
Fragment licencji Quick.Cms
Źródło zdjęć: © http://opensolution.org/licencje.html#license

Użytkownik łamiący licencję jest cenniejszy

Działania twórców CMS-a, którzy – jak podaje DI - w sposób zorganizowany wyszukują naruszenia licencji i reagują na nie żądaniem zapłaty 2 tys. złotych, wydają się to potwierdzać. Wynika z tego ostrożnie stawiany zarzut, że klient łamiący licencję jest w takim przypadku cenniejszy od uczciwego, a wyszukiwanie naruszeń może stać się istotnym źródłem dochodu. W takim przypadku częste łamanie licencji przez użytkowników staje się korzystne dla autorów oprogramowania, a stąd tylko krok dzieli nas od copyright trollingu.[block position="indent_right"]7259[/block]

Dużo w tej sprawie jest domniemywań i interpretacji. Nic dziwnego, bo opisane działania mieszczą się przecież w literze prawa, a cała sprawa jest delikatna. Nie sposób odmówić autorom oprogramowania prawa do dysponowania nim w dowolny sposób, reklamowania się poprzez darmową wersję swojej usługi czy wymagania od użytkowników, by przestrzegali licencji.

Chodzi o coś innego: o towarzyszące temu intencje. Jeśli zapis w regulaminie rzeczywiście powstał nie jako zabezpieczenie praw autorów, ale jako pułapka na nieostrożnych użytkowników, to takie praktyki zasługują na potępienie. Nie to jest jednak naszym celem – oceny moralnych aspektów takiej sytuacji każdy może przecież dokonać sam. Chodzi jednak o coś innego – o ostrzeżenie potencjalnych sprawców naruszeń licencji i zwrócenie uwagi na fakt, że nawet drobna ingerencja w wygląd stopki tego CMS-a może użytkowników bardzo drogo kosztować.

Fragment strony http://opensolution.org/system-cms-quick-cms.html
Fragment strony http://opensolution.org/system-cms-quick-cms.html

Jak uniknąć pułapki?

Warto przy tym wspomnieć, że przed laty podobne problemy dotyczyły użytkowników jednego z polskich serwisów z mapami. O ile korzystanie z niego było bezpłatne, to umieszczenie na własnej stronie fragmentu mapy nie za pomocą udostępnionych przez właścicieli serwisu narzędzi, ale np. w formie statycznego obrazka, skutkowało horrendalnie wysokimi roszczeniami.

Dlatego warto zwracać uwagę na to, z jakich usług i w jaki sposób korzystamy. Choć typowa w takich przypadkach rada „trzeba czytać umowy” jest bez wątpienia słuszna, to – do czasu, aż te będą krótkie i pisane ludzkim językiem, a nie prawniczą nowomową – wydaje się całkowicie oderwana od rzeczywistości.

Z tego powodu warto nagłośnić tę sprawę, mając zarazem nadzieję, że ograniczy to liczbę użytkowników, którzy nieświadomi i bez złych intencji naruszyli warunki licencji. Bo przecież o to zarówno użytkownikom, jak i uczciwym autorom oprogramowania powinno chodzić.

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.