Wielka obława: 100 tys. internautów z wezwaniami! Za które filmy ścigają antypiraci?

Wielka obława: 100 tys. internautów z wezwaniami! Za które filmy ścigają antypiraci?01.07.2014 14:06

Wygląda na to, że niemiecka firma Baseprotect rozpoczęła w Polsce łowy na wielką skalę. Z konsekwencjami muszą liczyć się dziesiątki tysięcy użytkowników torrentów, którzy w ostatnich latach ściągali filmy. Co im grozi?

Copyright trolling

Gdy w różnych artykułach poruszałem kwestię praw autorskich, ściągania filmów czy pobierania z Sieci muzyki, wielu z Was nie zgadzało się z moimi opiniami. Niezmiennie uważam, że dobra niematerialne to taki sam towar jak każdy inny i powinno się za niego płacić. A wszelkie dywagacje o działaniach dystrybutorów czy cenach biletów kinowych, płyt albo legalnej muzyki w Sieci (streaming czyni tę kwestię coraz mniej aktualną) to próba odwrócenia kota ogonem i znalezienia usprawiedliwienia.

Jest jednak druga strona medalu, znana jako copyright trolling. Jeśli słyszeliście stereotypy o pozbawionych zasad etycznych, chciwych i budzących pogardę prawnikach, to copyright trolling jest ich doskonałym potwierdzeniem.

W praktyce polega na tym, że prawnicy zbierają adresy IP internautów, którzy rzekomo, według niejasnych kryteriów, złamali prawa autorskie, a następnie rozpoczynają przeciwko nim postępowania. Jednocześnie wysyłają wezwanie do ugody, polegające na tym, że użytkownik ma zapłacić pewną kwotę w zamian za spokój.

Kadr z filmu „Last minute”
Kadr z filmu „Last minute”

Jak wyłudzić pieniądze?

Dziennik Internautów:

Pozornie jest to walka z piractwem, ale tak naprawdę jest to działanie bardzo wątpliwe etycznie, bliższe zastraszania i nadużyć niż ochrony twórców. Zjawisko copyright trollingu dociera do Polski, a w ostatnich dniach media informują o działaniach kancelarii Anny Łuczak, która masowo rozsyła do internautów prośby o wpłacenie 550 zł.

Copyright trolling nie jest niczym nowym. O próbach wyłudzenia pieniędzy od wielbicieli internetowego porno pisałem pół roku temu w tekście „Oglądasz RedTube? Uważaj, prawnicy już polują”, a o dalszym ciągu tej sprawy mogliście przeczytać w artykule „Streaming wideo a prawo. RedTube daje prawnikom lekcję pokory”. Okazuje się jednak, że był to jedynie przedsmak masowych działań, z jakimi mamy od niedawna do czynienia w Polsce.

Które filmy znalazły się na liście?

Zjawisko i jego porażającą skalę opisuje „Dziennik Gazeta Prawna”. Jak wynika z zebranych przez DGP informacji, niemiecka firma Baseprotect zgłosiła się do polskich dystrybutorów z propozycją współpracy w ściganiu piratów.

W efekcie do prokuratury trafiły dane 100 tys. polskich internautów, którzy w ostatnich latach ściągali filmy „Czarny czwartek”, „Obława”, „Last minute”, „Być jak Kazimierz Deyna” i „Drogówka”. Wnioski o udostępnienie danych trafiły już do operatorów.

Poszukiwania po adresie IP

Polowanie rozpoczęte!
Polowanie rozpoczęte!

Choć żaden z nich nie zgodził się na oficjalne wystąpienie pod własnym szyldem, najwięksi dostawcy Internetu potwierdzają, że skala zapytań jest ogromna. Jeden z nich otrzymał wnioski dotyczące adresów IP 30 tys. osób, co zmusiło go do rozbudowy działu odpowiedzialnego za obsługę takich zapytań.

Inny, cytowany przez DGP operator mówi anonimowo o 500 wnioskach, z których każdy dotyczył od 1 do 20 tys. numerów IP, w sumie 60 tys. internautów. Z czym muszą się liczyć osoby, które ściągały któryś z filmów? Prawnicy stosują tu sprytny wybieg:

Dziennik Gazeta Prawna:

Prokuratura na podstawie listy IP internautów, którzy nielegalnie wskazane filmy rozpowszechniali, kieruje wnioski do dostawców internetowych o podanie, do kogo konkretnie dane IP należy. Ci zgodnie z ustawą o świadczeniu usług internetowych takie dane muszą udostępnić. Następnie internauci są wzywani do złożenia zeznań. Kancelaria jako strona w sprawie, mając wgląd do dokumentacji przygotowywanej przez prokuraturę, wysyła do nich propozycje ugody, o ile zapłacą karę: 550 zł.

Warto w tym miejscu podkreślić, że zawarcie ugody nie chroni przed odpowiedzialnością karną, bo rozpoczęte przez prokuraturę śledztwo nadal będzie się toczyć.

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.