Apple ruszyło z iAd. Będzie sprzedawać i produkować (sic!) reklamy na iPhone OS
Wyścig o monopol na rynku mobilnej reklamy wygrała właśnie firma Apple, która ruszyła ze swoją platformą iAd. Google, mimo tego że został w tyle, ma już pomysł na to jak wykorzystać sukces Apple do swoich celów.
15.04.2010 | aktual.: 15.01.2022 14:39
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Wyścig o monopol na rynku mobilnej reklamy wygrała właśnie firma Apple, która ruszyła ze swoją platformą iAd. Google, mimo tego że został w tyle, ma już pomysł na to jak wykorzystać sukces Apple do swoich celów.
Rynek reklamy mobilnej to obecnie jedna z największych kopalni złota, której właścicielem została właśnie firma Apple. Kilka dni temu Steve Jobs zaprezentował iAd – innowacyjną platformę dla reklam mobilnych.
iAd ujrzał światło dzienne
Interaktywne. Dynamiczne. Telewizyjne. Takie będą reklamy mobilne, którymi handlować będzie Apple. Reklamy tworzone będą w HTML 5. Podczas premierowego spotkania ukazującego światu iAd, Jobs zaprezentował dwa przykłady mobilnych reklam - dla Nike oraz Toy Story 3.
Obie miały po części formy interkatywnej gry i jest to jeden z kierunków w procesie produkcji reklamy, którym chce podążać Apple. Część reklam będzie odtwarzana za pomocą buttona „play”, inne zostaną wyposażone w funkcje zakupowe. Na YouTube można już obejrzeć prezentację Jobsa:
Część pierwsza:
Apple iPhone OS 4.0 : iAD Part 1
Część druga:
Apple producentem reklam?
Warto tutaj przypomnieć niedawną transakcję Apple, kilka miesięcy temu firma Jobsa przejęła Quattro, zajmujące się sprzedażą powierzchni reklamowej w mobilnych wersjach stron internetowych oraz w aplikacjach na smartfony.
Firma działała na ponad 100 rynkach i partnerowała kilku dużym graczom, takim jak: National Football League, CBS Interactive, Time Inc, Ford Motor oraz Procter & Gamble.
Google w poczekalni
Pod koniec 2009 roku marka Google zadeklarowała chęć kupna AdMob czyli firmy zajmującej się reklamą w telefonach komórkowych. Transakcja na zawrotną sumę 750 mln dolarów musiała jednak zostać sprawdzona bardziej szczegółowo przez amerykańskie władze.
Amerykańska Federalna Komisja Handlu zarządała od Google większej ilości informacji odnośnie planowanej akwizycji. Jak podaje BBC News firma z Mountain View nie przewidziała takiego obrotu sprawy. Efektem tych komplikacji jest póki co lekkie zapóźnienie w stosunku do Apple na rynku reklamy mobilnej.
Jedynym pocieszeniem dla Google jest to, że dzięki sforsowaniu przez Apple wejścia do kopalni złota zwanej reklamą mobilną, będzie miało więcej argumentów do zakończenia przepychanek z amerykańskim rządem. Apple wartością szybko goni atakowany za praktyki monopolistyczne Microsoft. Więc czemu gigant z Mountain View miałby mieć trudniej niż ten z Cupertino?