Awaria chmury Microsoftu. Dlaczego sieciowe usługi przestały działać?
Entuzjaści cloud computing przekonują, że nasze dane są bezpieczniejsze na dalekich serwerach, niż na dysku lokalnym. Jest w tym sporo racji, jednak Microsoft udowodnił, że chmura również może się zepsuć. Co się stało?
10.09.2011 16:00
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Entuzjaści cloud computing przekonują, że nasze dane są bezpieczniejsze na dalekich serwerach, niż na dysku lokalnym. Jest w tym sporo racji, jednak Microsoft udowodnił, że chmura również może się zepsuć. Co się stało?
Wczorajszy poranek mógł okazać się nerwowy dla polskich użytkowników sieciowych usług Microsoftu, usług Hotmail, Office 365 czy SkyDrive. Na skutek awarii internauci stracili na kilka godzin dostęp do swoich danych i poczty.
Spekulacje na temat przyczyn awarii sugerowały problemy z serwerami DNS, jednak oficjalny komunikat Microsoftu wskazał na przyczynę bardziej prozaiczną – brak prądu, związany z blackoutem w północnej Kalifornii. Awaria może oznaczać dla firmy z Redmond duże straty.
Microsoft intensywnie promuje Office’a 365 – płatny dostęp do pakietu biurowego online. SaaS, czyli Software as a Service ma być idealnym rozwiązaniem dla firm, zdejmując z nich ciężar utrzymywania lokalnej infrastruktury.
Choć trudno winić Microsoft za awarię, zdarzenie to stawia jednak pod znakiem zapytania wiarygodność oferowanych rozwiązań.
Wymierne straty, poniesione przez Microsoft dotyczą nie tylko rabatów, które każdy z użytkowników płatnych usług dostał w związku z awarią, ale przede wszystkim nadszarpniętego zaufania klientów.
Może – uprzedzając ewentualne awarie w przyszłości – warto byłoby zmienić nazwę usługi na Office 364 ;)?
Źródło: TechCrunch