Balon w kształcie dysku zdolny przenieść 150 ton
Ponoć Napoleon Bonaparte swego czasu planował przeprowadzić inwazję na Wlk. Brytanię z użyciem balonów. Z planów wyszło mu niewiele, ale z pewnością nie miał w swoim orężu 150-metrowego balonu zdolnego przenosić całe budynki.
Ponoć Napoleon Bonaparte swego czasu planował przeprowadzić inwazję na Wlk. Brytanię z użyciem balonów. Z planów wyszło mu niewiele, ale z pewnością nie miał w swoim orężu 150-metrowego balonu zdolnego przenosić całe budynki.
Obecnie najmocniejsze helikoptery są w stanie przewozić ładunki ważące do ok. 20 ton, np. helikopter Mil Mi-26. Tymczasem australijska firma Skylifter (to odpowiednia nazwa) pracuje obecnie nad widocznym na fotce niecodziennym balonem.
Pojazd ma 150 metrów średnicy, a kształtem przypomina talerz - dzięki takiej budowie balon ma być mniej wrażliwy na podmuchy wiatrów. Zasięg sięga nawet do 2000 kilometrów, a maksymalna prędkość wynosi 45 węzłów (ok. 83 km/h). Płaska i ogromna powierzchnia ma zadziałać w trakcie lądowania podobnie do spadochronu.
Najciekawszy jest jednak przede wszystkim udźwig balonu, który ma wynosić 150 ton. Zdaniem producenta taki balon mógłby przenosić mobilne szpitale do trudno dostępnych rejonów z dala od miast (p. zdjęcie) czy centra pomocy poszkodowanym w trakcie rozmaitych katastrof. Skylifter mówi także o możliwości przenoszenia luksusowych statków.
Australijczycy zbudowali już miniaturową, zdalnie sterowaną wersję balonu, którą nazwali Betty. Udźwig wynosi wprawdzie tylko pół kilograma, ale chodziło przede wszystkim o zaprezentowanie wynalazku. Pełnowymiarowa wersja ma powstać w ciągu najbliższych trzech lat - jeśli balon nie sprawdzi się faktycznie do przenoszenia niewielkich budynków, może posłużyć po prostu jako latający hotel.
Źródło: economist