Big Jambox - czy takie rzeczy naprawdę komuś się podobają?
Firma Jawbone właśnie wypuściła na rynek swoje najnowsze dzieło - bezprzewodowy głośnik, który osiągnął szczyty w kategorii kicz roku. A do tego wykorzystuje technologię bluetooth.
03.05.2012 | aktual.: 10.03.2022 14:40
Firma Jawbone właśnie wypuściła na rynek swoje najnowsze dzieło - bezprzewodowy głośnik, który osiągnął szczyty w kategorii kicz roku. A do tego wykorzystuje technologię bluetooth.
O ile sama idea bezprzewodowych głośników, pozwalających cieszyć się muzyką zgromadzoną na smartfonach czy tabletach, w pewnych okolicznościach jest w stanie się obronić, o tyle ubieranie jej w takie obudowy jest już przesadą.
Big Jambox oferowany jest przez producenta w trzech wersjach kolorystycznych: Graphite Hex, White Wave oraz Red Dot. Czyli - mówiąc po ludzku: szarej, białej i czerwonej. Wszystkie kosztują tyle samo, bo ok. 300 dolarów. Czy za tę dość wysoką cenę klient otrzyma przynajmniej niezłe brzmienie?
Jakość emitowanego dźwięku musi niestety pozostać tajemnicą. Producent zdradza tylko, że sprzęt wyposażono w neodymowe głośniki z pasywnymi radiatorami, co zapewić ma bardzo dobrą jakość basów. Jak widać podanie pasma przenoszonych częstotliwości przerosło Jawbone.
Zachwalany jest natomiast protokół bluetooth 2.1, który umożliwia sparowanie głośnika z dowolnym smartfonem czy tabletem. Wykorzystanie wielopunktowej odmiany tej technologii pozwala na jednoczesne sparowanie Big Jamboxa z dwoma nadajnikami sygnału. Dodatkowo głośnik wyposażono w wielokierunkowy mikrofon, który umożliwia wykorzystanie sprzętu jako zestawu głośnomówiącego.
Gadżet zostal wyposażony w akumulator litowo-jonowy, który umożliwia słuchanie muzyki bez prądu przez ok. 15 godzin. Dodając do tego zasięg technologii bluetooth - ok. 10 m otrzymujemy niezbyt funkcjonalną zabawkę za ponad 1000 zł. No i nie należy zapominać o designie...
Źródło: jawbone.com