Biura Mozilli w San Francisco. To tu powstaje Firefox
Walka o palmę pierwszeństwa na rynku przeglądarek toczy się pomiędzy trzema głównymi graczami. Jednym z nich jest aplikacja, która jako pierwsza rzuciła skutecznie wyzwanie dominującemu niegdyś Internet Explorerowi. W jakich warunkach powstaje Firefox?
30.03.2012 09:00
Walka o palmę pierwszeństwa na rynku przeglądarek toczy się pomiędzy trzema głównymi graczami. Jednym z nich jest aplikacja, która jako pierwsza rzuciła skutecznie wyzwanie dominującemu niegdyś Internet Explorerowi. W jakich warunkach powstaje Firefox?
Mimo ponad 450 milionów użytkowników na całym świecie Mozilla pozostaje organizacją non-profit. Choć zatrudnia własnych pracowników, jej atutem jest przede wszystkim silna społeczność.
Aby zapewnić wolontariuszom odpowiednie warunki pracy, Mozilla udostępnia im swoje biura - ochotnicy są traktowani tak samo jak pracownicy etatowi i mają dostęp do wszystkich udogodnień.
Biura Mozilli znajdują się w starym, ceglanym budynku w pobliżu Zatoki San Francisco.
Recepcja wygląda dość standardowo.
Odwiedzających wita odpowiedzialna za PR Erica Jostedt.
Plakaty Mozilli. Najmłodszy z wolontariuszy zaangażowanych w tworzenie przeglądarki ma 12 lat!
Jason Haas, odpowiedzialny za zarządzanie społecznością, przygotowuje właśnie film przeznaczony dla studentów.
Ze względu na globalną działalność Mozilli przydaje się sala ze sprzętem do telekonferencji.
Na zdjęciu osoby odpowiedzialne za PR - Erica Jostedt i Mark LaVine, który dołączył do zespołu w styczniu tego roku.
Tara Shahian z działu kreatywnego.
Jeden z inżynierów Myk Melez, znany do niedawna z długich, czarnych włosów.
Stuart Parmeter zaczął przygodę z programowaniem, gdy miał 16 lat. Zaczynał jako wolontariusz i ma na koncie m.in. występ w filmie dokumentalnym „Code Rush”, przedstawiającym życie pracowników Mozilli. Przez pewien czas był pracownikiem Netscape'a, ale wrócił do Mozilli w 2005 roku.
Gordon Brander jest inżynierem specjalizującym się w aplikacjach mobilnych. Obecnie pracuje nad jakimś tajnym projektem, którym Mozilla nie chce się jeszcze podzielić ze światem.
Wzory naklejek rozdawanych przez Mozillę - słodkie liski są popularne przede wszystkim w Azji.
Prototypy firefoksowych poduszek.
Kawiarnia dla pracowników. Muszą być nieźle zmotywowani, że nie przesiadują tu całymi dniami ;)
Goście z Niemiec. Nie są stałymi pracownikami, ale wolontariuszami zaangażowanymi w prace nad mobilną wersją przeglądarki.
Joel Braddock pokazuje wmontowanego w ścianę iPada służącego do obsługi sali konferencyjnej.
Diane Bisgeier odpowiada za program WebFWD. Jest to inicjatywa Mozilli na rzecz otwartej Sieci, wspierająca projekty open source.
Wycieczka japońskich studentów weźmie udział, w ramach WebFWD, w spotkaniu poświęconym rozwijaniu startupów społecznościowych.
W tym miejscu siedzi CEO Mozilli Gary Kovacs.
To Gary Kovacs widzi z okna. Na zdjęciu skierowany na wschód Bay Bridge łączący San Francisco z Oakland.
Choć wiele firm z branży IT ma ciekawe biura, niewiele z nich może pochwalić się nie tylko imponującym widokiem z okien, ale również przeznaczonym dla pracowników tarasem widokowym na zewnątrz.
Michael Verdi należy do grupy zapewniającej wsparcie Mozilli. Po prawej David Tenser, kierujący działem wsparcia.
Wszędzie jest zasięg Wi-Fi, a gdy wyczerpią się baterie w laptopach, można podłączyć sprzęt do któregoś z gniazdek.
Zespół Mozilli ma w pracy widok, którego można mu zazdrościć.
Jeden z trzydziestu firmowych rowerów.
Bay Bridge widoczny po wyjściu z budynku.
Źródło: Business Insider