Bose Soundlink – elegancki bezprzewodowy głośnik z wykopem [test]
Nie jestem wielkim fanem bezprzewodowych głośników. Zwykle wyglądają i brzmią plastikowo. Po produkcie firmy Bose spodziewałem się jednak czegoś więcej i na szczęście moje oczekiwania zostały niemal w całości spełnione. Szkoda tylko, że Soundlink i tak nie dołączy do mojej kolekcji gadżetów.
17.07.2012 | aktual.: 14.01.2022 09:32
Nie jestem wielkim fanem bezprzewodowych głośników. Zwykle wyglądają i brzmią plastikowo. Po produkcie firmy Bose spodziewałem się jednak czegoś więcej i na szczęście moje oczekiwania zostały niemal w całości spełnione. Szkoda tylko, że Soundlink i tak nie dołączy do mojej kolekcji gadżetów.
Bose Soundlink to bezprzewodowy, przenośny głośnik, który współpracuje ze źródłem dźwięku dzięki wbudowanemu modułowi Bluetooth. Istnieje również możliwość przesyłania sygnału dźwiękowego za pomocą przewodu AUX, ale głównym trybem pracy Soundlinka jest łączność bezprzewodowa.
Wygląd
To jedna z najmocniejszych stron głośnika. Po wzięciu go do ręki od razu czuć, że jest to sprzęt z najwyższej półki. Urządzenie zostało wykonane solidnie i z dbałością o detale. Ciekawym rozwiązaniem jest zastosowanie skórzanej obudowy, która pełni funkcję zamknięcia, podstawki i uchwytu.
Ciemnobrązowa skóra dobrze komponuje się z szarymi i lustrzanymi powierzchniami głośnika, a po rozłożeniu obudowa gwarantuje stabilną podstawę. Dzięki temu można mieć pewność, że głośnik pozostanie w pozycji pionowej.
Patrząc na urządzenie, miałem wrażenie, że pochodzi przynajmniej sprzed kilkunastu lat. W tym przypadku jest to jednak komplement. Gadżet jest minimalistyczny i utrzymany w nienachalnym stylu retro. Jedyna wada, jaką zauważyłem, to materiał, z którego wykonano obramowania bocznych krawędzi głośnika.
Sztuczne tworzywo o lustrzanej powierzchni nie jest szczególnie odporne na obtłuczenia i przetarcia. Do testów otrzymałem głośnik, który musiał już jakiś czas krążyć po redakcjach, bo dało się zauważyć drobne ubytki i przetarcia wspomnianego tworzywa.
Funkcjonalność
Do czego może przydać się Bose Soundlink? Teoretycznie przeznaczeniem przenośnych głośników są różnego rodzaju wyjazdy, wypady nad jeziora itp. Opisywane urządzenie sprawdzi się w tej roli znakomicie, ale na tym nie kończy się lista jego zastosowań. Elegancki wygląd i zaskakująco długi czas pracy (do 8 godzin na ładowaniu) sprawia, że Soundlinka można spokojnie używać jako zamiennika małej wieży stereo.
Również podczas prac w ogrodzie lub małego remontu urządzenie sprawdzi się doskonale. Głośność jest na tyle duża, że nie zagłuszą jej nawet donośne odgłosy związane z wykonywaniem prac remontowo-porządkowych.
Wszystkie przyciski, za pomocą których steruje się urządzeniem, znajdują się na jego górnym panelu. Na szczęście producent nie zastosował błyszczącego plastiku, tylko czarne matowe tworzywo. Dzięki temu korzystając z głośnika, nie pozostawimy na jego powierzchni odcisków palców.
Na panelu znajduje się sześć przycisków rozdzielonych jednym pustym polem. Po lewej stronie ulokowane są klawisze odpowiedzialne kolejno za włączanie i wyłączanie urządzenia, komunikację AUX i połączenie Bluetooth. Korzystanie z ostatniego przycisku jest zresztą bardzo proste. Wystarczy wdusić go na około 3 s i poczekać, aż głośnik stanie się widoczny dla źródła dźwięku z włączonym Bluetoothem. O tym, w jakim trybie znajduje się aktualnie urządzenie, informuje niebieski symbol pojawiający się na przedniej lustrzanej belce nad maskownicą głośnika. Wszystkie funkcje są jasno opisane w dołączonej instrukcji
Po prawej stronie znajdują się kolejno przyciski do natychmiastowego wyciszenia urządzenia oraz zmniejszania i zwiększania głośności. To wszystko. Całą resztą ewentualnych muzycznych funkcji steruje się z poziomu telefonu lub innego źródła dźwięku sparowanego z głośnikiem.
Przeważają zalety, ale jak to w przypadku komunikacji za pośrednictwem Bluetootha jesteśmy mocno ograniczeni odległością od urządzenia (maksymalnie 10 metrów). Wystarczy jedna grubsza ściana i kilka metrów wolnej przestrzeni pomiędzy źródłem dźwięku a głośnikiem i sygnał zaczyna się rwać.
Co prawda nie mogę się poszczycić wybitnym słuchem, ale nie miałem zbyt wiele do zarzucenia brzmieniu Soundlinka. Sygnał traci nieco na jakości z powodu przesyłania za pośrednictwem Bluetootha, ale są to straty stosunkowo niewielkie i nie przeszkadzały mi w słuchaniu muzyki. Głośnik nie jest jednak stworzony dla miłośników basów, które po prostu są czasami za słabe.
Warto kupić?
Jeżeli szukacie jednego z najlepszych w swojej klasie urządzeń i nie musicie pilnować budżetu, to warto. Cena jest największą wadą Soundlinka (podobnie jak wszystkich urządzeń Bose). Za bezprzewodowy głośnik trzeba zapłacić od 1300 zł (czarna wersja z nylonową osłoną) do 1500 zł (testowany srebrny model ze skórzaną obudową). W tej cenie można złożyć całkiem niezły zestaw stereo. W moim budżecie nie ma miejsca na takie wydatki, ale jeżeli zależy Wam na mobilności i jakości za wszelką cenę, to warto zastanowić się nad kupnem Soundlinka.
Zalety:[plus]jakość dźwięku
[plus]głośność
[plus]długi czas pracy
[plus]wygląd
[plus]jakość wykonania
Wady:[minus]słabe basy
[minus]wszystko, co wiąże się z zastosowaniem modułu Bluetooth
[minus]lustrzane plastiki
[minus]cena