Brytyjskie Ministerstwo Obrony planuje wykorzystanie świeżych shooterów jako symulatorów

Brytyjskie Ministerstwo Obrony planuje wykorzystanie świeżych shooterów jako symulatorów

Nie mogłem się powstrzymać. Wargames - film z 1983 - to był dobry rok
Nie mogłem się powstrzymać. Wargames - film z 1983 - to był dobry rok
niezgrani.pl
29.12.2011 18:30

Brytyjskie Ministerstwo Obrony poszukuje odpowiedniej technologii pozwalającej na rozegranie konkretnych scenariuszy dla żołnierzy. Tak aby byli przygotowani na wszelkie sytuacje, które mogą się wydarzyć na polu walki. Wydaje się, że najnowsze odsłony popularnych strzelanek będą się do tego celu nadawać najlepiej.

Brytyjskie Ministerstwo Obrony poszukuje odpowiedniej technologii pozwalającej na rozegranie konkretnych scenariuszy dla żołnierzy. Tak aby byli przygotowani na wszelkie sytuacje, które mogą się wydarzyć na polu walki. Wydaje się, że najnowsze odsłony popularnych strzelanek będą się do tego celu nadawać najlepiej.

Brytyjski "Guardian" wziął na tę okazję Andrew Poultera, szefa technicznego Laboratoriów Naukowych i Technologicznych Ministerstwa Obrony, na spytki. Okazało się, że poziom graficzny i szybkość rozgrywki w nowoczesnych grach powodują, że żołnierze zupełnie nie mają ochoty grać na profesjonalnych, militarnych symulatorach ministerstwa.

Obecnie w Wielkiej Brytanii wykorzystuje się wojskowy symulator Virtual Battlespace 2, który został wypuszczony w 2007 roku i obmyślony oraz zakodowany przez twórców Operation Flashpoint, czyli Bohemia Interactive. Andrew Poulter z Ministerstwa Obrony:

W latach 80. i 90. poprzedniego stulecia symulatory wojskowe były do przodu w jakości symulacji. Symulatory konstruowane przez wojsko były dziełami sztuki. Teraz jednak za 50 funtów można kupić zwykłą komercyjną grę, która będzie dużo bardziej realistyczna niż jakiekolwiek narzędzia wykorzystywane przez nas. Prawda jest taka, że całość finansów wydawanych na powstanie gier zawsze już będzie większa niż budżet Ministerstwa Obrony. [...] Rekruci mają doświadczenie z nowoczesnymi grami wideo. Zatem [abyśmy mogli uzyskać zamierzone rezultaty] fabuła naszych scenek oraz jakość obrazu muszą być bardzo wysokiej jakości. [...] Broń musi być przekonująca. Jeżeli wystrzelą z karabinu, a pocisk przeleci trzy i pół mili, to coś jest nie tak. Jeżeli mają poruszać się pojazdem, to musi być dobrze odwzorowany. Realizm jest dużo bardziej pożądany niż rozrywka. Wtopienie się w taki program jest najważniejsze.

Poulter dodał jeszcze, że długa przed nimi droga, bo na razie gry oferują znacznie więcej zabawy niż realizmu. Z tego, co udało mi się zaobserwować, całkiem ciekawie zapowiada się symulator pola walki oparty na silniku Cry Engine 3 od Cryteku. Symulator robiony jest przez specjalnie do tego powołany zespół noszący tę samą nazwę co symulator – Real Time Immersive. Możliwości tego projektu możecie zobaczyć poniżej.

RealTime Immersive Inc. - Technology Demonstration

Szkoda, że niezależnie od tego, jakie będą losy wojskowych symulatorów, my sobie w nie nie pogramy. W końcu dziwne by było, gdyby trenująca scenariusz drużyna Seals musiała kłócić się z trollami wrzeszczącymi w mikrofony “on ma aimbota – cheater!”

Wpis gościnny z:

Obraz
© [źródło](http://niezgrani.pl)
Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)