Chrome OS będzie "Chromotać"? WTF?
Nowa funkcjonalność Chrome OS, nazywana nieoficjalnie przez inżynierów Google "Chromoting", ma umożliwić korzystanie z aplikacji Windowsowych na komputerach pracujących pod kontrolą nowego dziecka Mountain View. Do uruchomionej na domowym komputerze aplikacji będziemy mieli dostęp przez przeglądarkę.
12.06.2010 13:20
Nowa funkcjonalność Chrome OS, nazywana nieoficjalnie przez inżynierów Google "Chromoting", ma umożliwić korzystanie z aplikacji Windowsowych na komputerach pracujących pod kontrolą nowego dziecka Mountain View. Do uruchomionej na domowym komputerze aplikacji będziemy mieli dostęp przez przeglądarkę.
W praktyce jest to powielenie modelu "thin client" (cienkiego klienta), czyli komputera lub programu, którego główne funkcjonalności realizuje zewnętrzny serwer (w tym wypadku nasz domowy komputer). Idea na swój sposób zabawna, ponieważ Google dzięki ""Chromotaniu" umieszcza Windowsa "w Chmurze".
[cytat]Cały czas dodajemy nowe możliwości. Wraz z tą funkcjonalnością (nieoficjalnie nazywaną "chromoting"), stanie się nie tylko wspaniałą platformą dla uruchamiania nowoczesnych aplikacji sieciowych, ale pozwoli również na dostęp do starszych aplikacji desktopowych w przeglądarce - napisał Gary Kačmarčík na grupie dyskusyjnej Chromium.[/cytat]
Wpisuje się to w ogólny trend, przenoszenia danych i mocy obliczeniowej z urządzeń mobilnych "w Chmurę". Według 71% ekspertów przepytanych przez badaczy z Elon University, już w 2020 wszyscy będziemy pracować "w Chmurze", a większość urządzeń będzie tylko okienkiem udostępniającym aplikacje i dane znajdujące się w sieci.
Dopóki nie będziemy mieli okazji przetestować "Chromotania" ;) trudno ocenić ergonomię tego rozwiązania. Jednak już widzę kilka problemów:
- Urządzenia mobilne z zasady są niewielkie i ciężko korzysta się na nich z bardziej rozbudowanych aplikacji, jak np. Photoshop. Jeśli część ekranu będzie zajmował interfejs Chrome OS może stać się to jeszcze bardziej problematyczne.
- Płynna praca będzie wymagała ciągłego przesyłania dużej ilości danych, więc komunikacja urządzenia ze światem będzie musiała odbywać się za pomocą 3G lub WiFi. Zapomnijcie o pracy w pociągach i autobusach.
- Nie wszyscy, tak jak ja, trzymają komputer online 24/7. I nie wszyscy chcą to robić jadąc np. na kilka dni w delegacje.
Jak sądzicie? "Chromoting" analogicznie jak Google Wave trafi na śmietnik historii? Czy też faktycznie ktoś będzie go używał?