CIA szpieguje fanów Twittera i Facebooka
20.10.2009 13:59
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Amerykańska Centralna Agencja Wywiadowcza zainwestowała bliżej nieokreśloną sumę pieniędzy w firmę Visible Technologies. Spółka specjalizuje się w tworzeniu oprogramowania śledzącego aktywność użytkowników serwisów społecznościowych oraz blogów.
Amerykańska Centralna Agencja Wywiadowcza zainwestowała bliżej nieokreśloną sumę pieniędzy w firmę Visible Technologies. Spółka specjalizuje się w tworzeniu oprogramowania śledzącego aktywność użytkowników serwisów społecznościowych oraz blogów.
CIA chce lepiej wykorzystywać źródła białego wywiadu - informacje dostępne publicznie, ale zakopane jak igły w stogu siana. Agencja planuje wychwytywać doniesienia publikowane w sieci przez kluczowe dla bezpieczeństwa USA osoby.
Najnowszy projekt Visible Technologies dotyczy rozbudowania mechanizmów śledzenia treści w obcych językach. Dzięki temu CIA będzie w stanie nadzorować nie tylko zagrożenia wewnętrzne, ale także zewnętrzne - na przykład pochodzące z Bliskiego Wschodu.
Firma, w którą zainwestowała agencja, słynie z kontrowersyjnych działań. Analizuje postępy obecnej kampanii reklamowej Microsoftu, ale jednocześnie bada ruchy obrońców praw zwierząt, którzy walczą z firmą Hormel, producentem słynnej konserwy Spam.
Samo pozyskiwanie informacji przez CIA nie budzi kontrowersji. Wpisy w Twitterze czy Facebooku są w końcu publicznie dostępne. Problemem są zagrożenia związane z nielegalnym wykorzystywaniem tych danych podczas różnych operacji.
Łatwo wyobrazić sobie taki scenariusz - służby specjalne zaczynają zbierać informacje o kandydacie opozycji podczas kampanii; sztab wyborczy wykorzystuje je na wiecach doskonale zdając sobie sprawę z tego jakie są nastroje publiczności i w jakie tony uderzać.
Z drugiej strony śledzenie Twittera czy Facebooka może stać się skutecznym i mało inwazyjnym sposobem walki z terrorystami oraz sieciowymi oszustami. Nikt jednak nie zagwarantuje obywatelom, że do więzień pójdą właściwi ludzie.
Źródło: Mashable