Do czego służy to steampunkowe dziwactwo?
Autorzy steampunkowych gadżetów starają się nadać urządzeniom znanym z życia codziennego nieco archaiczną, wiktoriańską stylistykę. Do czego służy sprzęt wyrwany żywcem z laboratorium szalonego naukowca?
Autorzy steampunkowych gadżetów starają się nadać urządzeniom znanym z życia codziennego nieco archaiczną, wiktoriańską stylistykę. Do czego służy sprzęt wyrwany żywcem z laboratorium szalonego naukowca?
Mimo dość przerażającego wyglądu urządzenie widoczne na zdjęciu powyżej jest najzwyklejszą myszką komputerową. Poza rzucającym się w oczy mózgiem (który według zapewnień konstruktora nie pochodzi od żadnego zwierzęcia, ale kto go tam wie...) do wykonania steampunkowego gryzonia wykorzystano części ze zwykłej myszki optycznej. Podobnie jak pierwsza mysz komputerowa opracowana przez Douglasa Engelbarta, steampunkowy wynalazek został wykonany w dużej mierze z drewna. W przeciwieństwie do złożonej myszki wnętrze urządzenia nadaje się nawet do zaprezentowania babci.
Zamiast plastikowego scrolla autor projektu, Peter Balch, wykorzystał... monetę. By jeszcze bardziej uatrakcyjnić myszkę, zamontował diodę LED podświetlającą oryginalny mózg.
Niestety, pomysłowy konstruktor nie poinformował, ile kosztowało go zbudowanie myszki.
Źródło: hackedgadgets