Energy Saver - odsłona czwartego pokolenia

Fanów opon Michelina ucieszy pewnie fakt, że najnowsze, czwarte już pokolenie "zielonych" opon, konkretnie model Energy Saver przeszło pomyślnie testy. Sprawdzili je spece od przyznawania międzynarodowych certyfikatów oraz użytkownicy, czyli kierowcy testowi. Producent zapewnia, że jedna opona to ok. 20% mniej zużytej energii podczas toczenia koła. Ktoś dociekliwy wyliczył, iż dzięki temu spali się o ok. 0,2 litra paliwa mniej na 100 km i zaoszczędzi 2€ w przeliczeniu na bak.

Energy Saver - odsłona czwartego pokolenia
Katarzyna Kieś

Fanów opon Michelina ucieszy pewnie fakt, że najnowsze, czwarte już pokolenie "zielonych" opon, konkretnie model Energy Saver przeszło pomyślnie testy. Sprawdzili je spece od przyznawania międzynarodowych certyfikatów oraz użytkownicy, czyli kierowcy testowi. Producent zapewnia, że jedna opona to ok. 20% mniej zużytej energii podczas toczenia koła. Ktoś dociekliwy wyliczył, iż dzięki temu spali się o ok. 0,2 litra paliwa mniej na 100 km i zaoszczędzi 2€ w przeliczeniu na bak.

Korzyść ze stosowania najnowszego wcielenia opony odczuje też środowisko naturalne, ponieważ na 100 km trasy auto wyemituje do atmosfery o 4 g CO2 mniej. Na dodatek opona ma ponoć rewelacyjne właściwości jezdne i świetnie trzyma się drogi. Jest lżejsza od konkurencyjnych modeli i mniej się nagrzewa podczas jazdy. W ofercie znajduje się większość najczęściej kupowanych rozmiarów; pozostałe są w trakcie wdrażania do produkcji masowej. Tyle reklama.

Właściwa ocena przyjaznej środowisku opony i tak nastąpi dopiero po przetestowaniu jej przez tysiące kierowców. Tyle życie.

Godne pochwały jest, że Michelin aktywnie stara się dbać o środowisko naturalne. Choć nie jest to łatwe w przypadku producenta wyrobów gumowych - a więc z założenia producenta czegoś, co zaśmieca i szkodzi (niedowiarkom polecam zerknąć od czasu do czasu w mijane na trasie rowy i w dzikie wysypiska – większość odpadów „niczyich” stanowią stare opony). Michelin realizuje ambitny program ograniczania emisji CO2, zużycia wody i energii w procesie produkcyjnym oraz znacznego zmniejszania substancji szkodliwych w procesie produkcyjnym i redukcji odpadów, które lądują na wysypiskach śmieci.

Do tej pory nie wymyślono, czym zastąpić gumowe opony. Skoro auta muszą jakoś jeździć, a jak na razie jedynym łącznikiem między samochodem a szosą pozostaje gumowa opona (pomijając, oczywiście, metalowe gąsienice czołgów), niech więc ta gumowa nakładka na koło będzie jak najbardziej przyjazna: bezpieczeństwu jadących oraz kondycji środowiska.

Źródło artykułu:WP Gadżetomania

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (0)
© Gadżetomania
·

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje się  tutaj.