Fan kupi wszystko: Gameband, czyli bransoletka do Minecrafta. Wearables wchodzą do świata gier
Gameband to "ubieralny" gadżet dla fanów Minecrafta. Tego typu urządzeń wkrótce powinno być więcej.
16.12.2014 17:38
Minecraft to fenomen. Wystarczy rzucić okiem na liczby, żeby wiedzieć, że mamy do czynienia z wyjątkową grą. Z danych udostępnionych w lipcu wynika, że na wszystkich platformach Minecrafta pobrano… 54 miliony razy. I mowa tu o oryginalnych kopiach.
Kiedy Microsoft kupował Minecrafta za 2,5 miliarda dolarów, wielu stukało się w głowę - po co im produkcja, które swoje już zarobiła. Tyle że Minecraft przestał być tylko grą, a stał się czymś w rodzaju instytucji. Marki. W sklepach znajdziemy koszulki, klocki, książki wykorzystujące znaną nazwę. A to pewnie wierzchołek góry pełnej minecraftowych gadżetów.
Spece od biznesu i marketingu rozumują w miarę logicznie. Skoro Minecraft jest popularny, podobnie jak wearables, to czas połączyć dwie mody i zgarnąć jeszcze więcej pieniędzy. I tak powstał Gameband.
Gameband - opaska dla fanów Minecrafta
To smart-opaska, na której gracze mogą zapisywać postępy związane z Minecraftem. W ten sposób bardzo łatwo przenosić światy stworzone na własnym komputerze na laptopa rodziców czy sprzęt kolegi ze szkolnej ławki. Samą grę również.
Na dobrą sprawę to nic nowego, bo podobny patent wykorzystują figurki ze Skylanders czy Disney Infinity. Tyle że tam mamy kolekcjonerskie zabawki, a tutaj ubieralny gadżet. Cały czas chodzi jednak o to samo - żeby swoją ulubioną grę mieć nie tylko na komputerze czy konsoli, ale zawsze i przy sobie.
Nawet jeśli nie możesz w danej chwili zagrać, to masz coś, co ją ci przypomina. Figurkę albo bransoletkę, na której wyświetlane są stworzone przez ciebie animacje. Bo Gameband ma też LED-owy wyświetlacz, który może pokazywać proste grafiki, zaprojektowane za pomocą wbudowanej aplikacji.
Razi cena - 80 dolarów za coś, co w zasadzie jest tylko przenośną pamięcią i malutkim wyświetlaczem? Widać, że twórcy gadżetu stawiają na portfele rodziców wiernych fanów, którzy muszą mieć wszystko, co związane jest z Minecraftem. Grę na pececie, konsoli, smartfonie, koszulkę, klocki, kubek, książkę, no i od niedawna także bransoletkę. Po co? A kto zrozumie fanatyka?
Gry są wszędzie
Z tego względu łatwo Gameband skrytykować. Tyle że mnie ten pomysł bardzo się podoba. A konkretnie fakt, jak gry mogą współpracować z gadżetami. Mamy figurki, mamy inteligentne opaski, pewnie niebawem dojdą do tego smart-zegarki.
Bo smartfony już są wykorzystane. Na przykład w Assassin’s Creed: Unity mamy misje, które dostępne są tylko dla osób korzystających ze specjalnej aplikacji. Dodatkowo można zerkać na mapę czy oznaczać misje, które będzie chciało się przejść na konsoli czy pececie.
To rozwiązanie jest przez wielu krytykowane, ale ja jestem entuzjastą. Fajnie jest mieć grę zawsze przy sobie, nawet jeśli granie miałoby ograniczać się do przeglądania mapy czy kilku kliknięć w ekran. Ale być może twórcy zaczną bardziej to wykorzystywać i na smartfonie lub inteligentnym zegarku zrobimy coś, co będzie miało realny wpływ na grę na dużym ekranie.
Minecraft PE on Android Wear
Albo stworzą dedykowany danej grze… inteligentny zegarek. W Minecrafta da się grać na smart-watchu, więc dlaczego by nie stworzyć urządzenia dla fanów, na którym będą mogli grać w drodze do szkoły czy pracy? Skoro jest wersja na platformy mobilne, to i na mądre zegarki da się stworzyć. Robiąc przy okazji wyjątkowy gadżet dla milionów fanów.
Podobno Gameband trafić ma tez do innych gier. To skoro jest growa opaska, to tym bardziej czas na growy inteligentny zegarek.