Filmowa propaganda
Mimo że słowo "propaganda" nabrało negatywnego wydźwięku i oficjalnie nikt nie przyzna się do jej stosowania, zjawisko to jest cały czas obecne w naszych czasach. Przybrało jedynie łagodniejszą i mniej oczywistą formę reklamy lub określonego działania, mającego na celu wywołać w odbiorcach pozytywne wrażenie na temat danego produktu/osoby. Nawet świat filmowy nie jest wolny od propagandy. W końcu zwiastuny nastawiają nas pozytywnie do filmu, a po seansie wychodzimy często rozczarowani z kina - tak, znowu zrobili nas w konia. Ale nie o takiej propagandzie jest mój wpis. Chciałbym Wam pokazać, co się stanie, gdy połączy się znane filmy z polityczną propagandą jak za starych złych czasów.
Mimo że słowo "propaganda" nabrało negatywnego wydźwięku i oficjalnie nikt nie przyzna się do jej stosowania, zjawisko to jest cały czas obecne w naszych czasach. Przybrało jedynie łagodniejszą i mniej oczywistą formę reklamy lub określonego działania, mającego na celu wywołać w odbiorcach pozytywne wrażenie na temat danego produktu/osoby. Nawet świat filmowy nie jest wolny od propagandy. W końcu zwiastuny nastawiają nas pozytywnie do filmu, a po seansie wychodzimy często rozczarowani z kina - tak, znowu zrobili nas w konia. Ale nie o takiej propagandzie jest mój wpis. Chciałbym Wam pokazać, co się stanie, gdy połączy się znane filmy z polityczną propagandą jak za starych złych czasów.
Resztę plakatów (w sumie 23) możecie obejrzeć TUTAJ.
Zobacz także: Polityka na plakatach filmowych
Foto: Cracked
Źródło: Cinema Blend