Forza 3: system zniszczeń
To, co w dużej mierze świadczy o popularności Forzy Motorsport, to oprócz obszernego garażu wirtualnego czy sporej ilości dostępnych oryginalnych torów także system zniszczeń. W przeciwieństwie do produktu konkurencji samochody w Forzie można mocno poobijać, ale... tylko poobijać, bowiem o urwanych kołach, wgniecionych dachach czy skasowanych przodach nie ma mowy. Zobaczmy więc jaki system zniszczeń zaserwują nam twórcy trzeciej odsłony Forzy Motorsport 3.
To, co w dużej mierze świadczy o popularności Forzy Motorsport, to oprócz obszernego garażu wirtualnego czy sporej ilości dostępnych oryginalnych torów także system zniszczeń. W przeciwieństwie do produktu konkurencji samochody w Forzie można mocno poobijać, ale... tylko poobijać, bowiem o urwanych kołach, wgniecionych dachach czy skasowanych przodach nie ma mowy. Zobaczmy więc jaki system zniszczeń zaserwują nam twórcy trzeciej odsłony Forzy Motorsport 3.
Od razu przewińcie na 2 minutę filmu wideo (2:00), gdzie zaczyna się właściwy wyścig i cała akcja:
Dla porównania obejrzycie wideo poniżej, które prezentuje poobijane BMW z dema Forzy Motorsport 2 (rok 2007):
Forza 2 Crash
Czy widzicie gołym okiem jakiekolwiek różnice? Korzystając z własnego doświadczenia udało mi się jedynie znaleźc jeden nowy element: po zderzeniu czołowym samochody podnoszą się do góry z możliwością "przekoziołkowania", czego w Forzie 2 byśmy nie doświadczyli.
Co więcej w nowej Forzie momentami nawet zderzaki nie odpadają. Zwróćcie uwagę na zderzenie Audi R8 z Porsche w czasie 3:05. Jadące z prędkością niespełna 100km/h Audi uderza w Porsche, w którym nie urywa się nawet zderzak! (swoją drogą iq kierowcy Porsche nie stoi na zbyt wysokim poziomie, ponieważ po zablokowaniu mu drogi przez Audi czeka, aż to usunie się z trasy).
Owszem, rozumiemy, że twórcy gry zobowiązani są podpisanymi z producentami samochodów licencjami, ale c'mon... To są jakieś żarty!
Źródło: vgarbia • fot.FxJ, Wikimedia commons