Goldman Sachs zgubił program, który może manipulować giełdą
Bank inwestycyjny Goldman Sachs dopuścił do wycieku supertajnego programu kontrolującego handel akcjami. Amerykańskie władze obawiają się, że jeśli kod wpadnie w niepowołane ręce może dojść do poważnych manipulacji giełdowych.
Bank inwestycyjny Goldman Sachs dopuścił do wycieku supertajnego programu kontrolującego handel akcjami. Amerykańskie władze obawiają się, że jeśli kod wpadnie w niepowołane ręce może dojść do poważnych manipulacji giełdowych.
Autorem afery jest niejaki Siergiej Alejnikow, były pracownik Goldmana, który został aresztowany kilka dni temu na lotnisku w New Jersey. Oskarżono go o kradzież oprogramowania transakcyjnego.
Zastępca prokuratora generalnego Stanów Zjednoczonych Joseph Facciponti powiedział, że wyciek kodu to poważne zagrożenie dla amerykańskiego rynku. Rosyjski programista wykradł bowiem warte miliony dolarów dane i umieścił je na niemieckich serwerach.
Nie wiadomo kto ma dostęp do programu. Facciponti stwierdził:
[cytat]Istnieje ryzyko, że osoba, która będzie wiedziała jak korzystać z programu użyje go, by manipulować rynkami w nieuczciwy sposób. Niemiecka kopia ciągle znajduje się na serwerze i nie wiemy, kto ma do niej dostęp.[/cytat]
32-megabajtowa aplikacja umożliwia autoryzowanie transakcji w imieniu banku na giełdzie.
Broniąca Alejnikowa adwokat Sabrina Shroff powiedziała, że Goldman wiedział o wycieku danych. Programista miał rzekomo uzyskać zgodę na pobieranie informacji na swój komputer i pracę z domu. Jeśli to prawda w banku doszło do poważnego naruszenia procedur bezpieczeństwa - udostępniono aplikację, która korzysta z supertajnych algorytmów szyfrujących.
W dużym uproszczeniu platforma umożliwia kupowanie i sprzedawanie akcji niemal w czasie rzeczywistym. Między opublikowaniem informacji wpływającej na zmianę kursu a transakcją mijają zaledwie milisekundy. Powtarzanie tej operacji tysiące razy w ciągu dnia generuje duże zyski.
Całą sprawę bardzo celnie skomentowała adwokat Alejnikowa:
[cytat]Jeśli firma nie jest w stanie chronić tak istotnych informacji, od których podobno zależą losy całego amerykańskiego rynku, trzeba zadać pytanie, jak ten bank radzi sobie z innymi sprawami.[/cytat]
Źródło: ArsTechnica