Gry planszowe XXI wieku są multimedialne i... nie wymagają planszy [ankieta]
Niedawno zadebiutowała komputerowa adaptacja gry Talisman, w Polsce znanej przed laty jako "Magia i miecz". Fani planszówek rzucili się na nią z ochotą, ale... to wciąż tylko gra komputerowa, ze wszystkimi jej ograniczeniami. Prawidziwie współczesne planszówki wyglądają inaczej.
12.01.2013 | aktual.: 13.01.2022 12:52
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Niedawno zadebiutowała komputerowa adaptacja gry Talisman, w Polsce znanej przed laty jako "Magia i miecz". Fani planszówek rzucili się na nią z ochotą, ale... to wciąż tylko gra komputerowa, ze wszystkimi jej ograniczeniami. Prawidziwie współczesne planszówki wyglądają inaczej.
Skąpani w sentymencie
Ręka do góry, kto to pamięta. Kartonik z wizerunkiem poszukiwacza przerobiony na pionka dzięki małej plastikowej podstawce. Plansza z trzema krainami - ostatnia, najgroźniejsza, to już tylko krok do zdobycia Korony Władzy. W międzyczasie - podbieranie ze stosu zielonych kart z przygodami, pojedynki z goblinami i kolejne przedmioty, do noszenia których z czasem potrzeba było już muła.
To właśnie "Magia i miecz". Czy współczesne gry planszowe, wspierane elektroniką, mają w sobie tę - nomen omen - magię? Nie. Ale to nie znaczy, że nie można się przy nich dobrze bawić.
Popularność odświeżonych, komputerowych wersji "Magii i miecza" napędza przepotężna siła sentymentu. Do nowych planszówek ciągnie coś innego: chęć odkrycia nowego, nieznanego. Poza tym, to po prostu wygodne.
Dwa światy
Talisman Prologue, bo tak nazywa się nowa komputerowa wersja słynnej gry planszowej (wcześniej był Talisman wydany przez inną firmę na PC i konsole), dość wiernie oddaje zasady i klimat pierwowzoru. A jednak to ekrany dotykowe leżące na stole lub podłodze bardziej kojarzą nam się z multimedialnymi planszówkami i takie wydania podbijają teraz świat. A wkrótce, dzięki nowym rozwiązaniom technologicznym, będą jeszcze bardziej popularne.
Na tegorocznej wystawie CES zaprezentowano tablet z ekranem o przekątnej 27 cali, który - jak się domyślacie - raczej do noszenia w torbie się nie nadaje, a i większość plecaków może mieć z nim problemy. Branie go do wanny, by podczas kąpieli w pianie zobaczyć, co też tam przełomowego ogłoszono ostatnio na Facebooku, też wydaje się ryzykowne.
Zastosowania tabletu Lenovo o zgrabnej nazwie IdeaCentre Horizon Table PC są przede wszystkim trzy. Pierwsze: stawiamy go w pionie i używamy jak komputer. Drugie: odganiamy komary latem. Trzecie: planszówki!
Mniejsza z tym, że gdy odpowiednio ustawimy tego tabletopodobnego giganta, tworzy idealna planszę, na której wejście do nowej krainy z jednego z dodatków do "Magii i miecza" nie wymaga zajęcia dodatkowej powierzchni na stole czy podłodze, zabawie towarzyszą animacje, a czarom efekty specjalne (choć to z kolei odbiera planszówkom jedną z zalet, czyli rozwijanie wyobraźni). W komplecie jest też specjalna kostka, a nawet cztery minidżojtkiki.
Po położeniu sprzętu "na płasko" uruchamia się interfejs Lenovo Aura, który wykorzystuje te możliwości. Jednoczesna obsługa 10 palców przyda się nie tylko w planszówkach, ale też w fajnych aplikacjach dla dzieciaków. Teraz tylko czekamy na specjalne aplikacje, które będą go wykorzystywać. Może właśnie Talisman?
Microsoft Surface - Dungeons and Dragons Demo Walkthrough | HD
Interaktywne mapy w Dungeons and Dragons ostatecznie nie wypaliły w przypadku Surface, teraz mogą się udać na gigatablecie Lenovo i podobnych sprzętach.
Tablet = plansza
Oczywiście są też dostępne rozwiązania trochę mniej zaawansowane - planszówki na "zwykłe" tablety. Niektóre bardziej rodzinne, jak Dedaloop gdzie czeka nas przeprawa przez plansze składające się z 49 pól czy zestaw iPawn, który też wykorzystuje pionki.
Jumbo iPawn English
Ale znajdą się też rzeczy dla starszych, jak świetny Catan z rozbudowanym wątkiem ekonomicznym czy rewelacyjna Neuroshima Hex, czyli coś dla fanów postnuklearnych klimatów.
Polska kostka
"Uczestnicząc w międzynarodowych targach gier zauważyłem, że przestrzeń, którą dotąd przeznaczano dla gier tradycyjnych, w coraz większym stopniu zaczęły zajmować komputery. Osadzeni w świecie nietypowych kości do gier, postanowiliśmy iść za ciosem i tak powstała kość DICE+" – mówi pomysłodawca projektu Patryk Strzelewicz.
"Od teraz każdy tablet, smartfon, laptop czy TV może stać się planszą do gry" - dodaje Michał Bąk, jeden ze współtwórców kości.
Wiele wskazuje na to, że planszówki czeka taki los, jaki płyty z muzyką, a wkrótce książki. Pudełka pełne tekturek i papierków pozostaną zabawką dla kolekcjonerów i pasjonatów, a wygoda zwycięży i przerzucimy się na planszówki, które nie mają planszy.