GULPER AUV - oceaniczny robot z oprogramowaniem łazików marsjańskich
Naukowcy skojarzyli, że oceaniczne otchłanie i dna są równie niezbadane i nieosiągalne dla człowieka co marsjańskie góry i doliny. Wpadli więc na pomysł, by stworzyć robota, który niczym marsjański łazik będzie przemierzał oceany i zbierał informacje. I tak powstał GULPER AUV, którego najkrócej można scharakteryzować jako w miarę samodzielną maszynę do penetrowania ciemnych zakamarków (oceanicznych, rzecz jasna).
Naukowcy skojarzyli, że oceaniczne otchłanie i dna są równie niezbadane i nieosiągalne dla człowieka co marsjańskie góry i doliny. Wpadli więc na pomysł, by stworzyć robota, który niczym marsjański łazik będzie przemierzał oceany i zbierał informacje. I tak powstał GULPER AUV, którego najkrócej można scharakteryzować jako w miarę samodzielną maszynę do penetrowania ciemnych zakamarków (oceanicznych, rzecz jasna).
GULPERowi wystarczy "powiedzieć", co ma zrobić, kiedy będzie się włóczył po bezkresie oceanu - czyli odpowiednio zaprogramować jego podwodną odyseję. On zaś - niczym posłuszny psiak - powędruje tam, gdzie wiedzie właściwy trop i wróci do swojego właściciela.
Oprogramowanie, kierujące poczynaniami GULPERa działa analogicznie do tego, poprzez które naukowcy z NASA sterowali kosmicznymi spacerami marsjańskich łazików. Jedyną zasadniczą różnicą jest, iż w przypadku misji na Czerwoną Planetę centrum sterowania znajdowało się na innej planecie, natomiast dla GULPERa centrum dowodzenia umieszczone zostanie jedynie w odmiennym środowisku.
Twórcy GULPERa przedstawili bardzo uproszczony schemat działania tego robota następująco: wysyła się go z misją na cały dzień, a on robi, co ma do zrobienia, i po 24 godzinach wraca; zostaje wciągnięty na pokład statku bazy i wydobywa się z niego zebrane dane.
Tak więc, jeśli będziecie mieli okazję, np. podczas nurkowania, napotkać ni stąd, ni zowąd urządzenie o torpedowatym kształcie, niekoniecznie musi to oznaczać, że mieliście bliskie spotkanie z dość wybuchowym obiektem. Równie dobrze może się okazać, że był to właśnie GULPER - "zajęty" swoimi sprawami.
Źródło: BBC