Industrial Light & Magic - sprzęt i oprogramowanie skrywające się za magią obrazu
Lato obfituje w superprodukcje. W pogoni za astronomicznymi zyskami kręci się je szybciej, sprawniej i możliwie widowiskowo. Jedna z najbardziej rozpoznawalnych marek stojących za niesamowitymi efektami specjalnymi, które są gwoździem programu w takich filmach, to Industrial Light & Magic. Ciekawi Was, jakich narzędzi używają ci magicy?
Lato obfituje w superprodukcje. W pogoni za astronomicznymi zyskami kręci się je szybciej, sprawniej i możliwie widowiskowo. Jedna z najbardziej rozpoznawalnych marek stojących za niesamowitymi efektami specjalnymi, które są gwoździem programu w takich filmach, to Industrial Light & Magic. Ciekawi Was, jakich narzędzi używają ci magicy?
ILM to firma na tyle bogata, że "hardware upgrade" ma tam charakter ciągły. Są jednak pewne elementy stałe (część sprzętu oraz całość oprogramowania) i etapy w historii tej marki, o których warto wspomnieć, bo ukazują skalę przedsięwzięcia i moc potrzebną do produkcji magii na ekranie.
SGI + ILM
Przez wiele lat wyobraźnię wielbicieli komputerów desktopowych rozpalała jedna firma - Silicon Graphics. Jej stacje robocze uchodziły za najsilniejsze komputery do obróbki grafiki i były szeroko wykorzystywane podczas tworzenia zaawansowanych animacji oraz produkcji VFX. ILM współpracowało z SGI prawie od samego początku powstania tej firmy, czyli od 1981 r.
Arsenał ILM szybko zapełnił się produktami SGI. Począwszy od kolejnych inkarnacji stacji roboczych typu Indigo, Octane, Visual Workstation (procesory MIPS) oraz modele wyposażone w jednostki Intela (dual Pentium III, Xeon, Itanium). Wszystkie te urządzenia były dostarczane z monitorami o legendarnej wręcz jakości. Najsłynniejszy z nich, czyli SGI 1600SW, to płaski LCD wprowadzony na rynek w 1998 r. Jego cena wynosiła aż 2500 dol.! Monitor miał niespotykane złącze OpenLDI, co sprawiało, że nie można go było podłączyć do standardowych kart graficznych.
Renderfarmy (zespoły komputerów zajmujące się renderingiem scen) składały się z superkomputerów Onyx i Onyx2 oraz Origin (widoczny na zdjęciu poniżej). Były to 8-procesorowe racki bazujące na procesorach RISC firmy MIPS. Bardzo egzotyczny sprzęt, niedostępny dla śmiertelników.
Większość sprzętu pracuje pod kontrolą kilku odmian Linuxa (najczęściej Red Hat). Od czasów Star Wars Episode II wszystkie komputery pracowały na "pingwinie".
ILM + Intel + AMD
Po rozwodzie ILM z SGI i upadku tej ostatniej ILM rozszerzył swoje sprzętowe portfolio i korzysta z usług wielu znanych marek. Dell efektywnie przejął schedę po SGI i dostarcza stacje robocze bazujące na procesorach Intela (początkowo Pentium 4, obecnie Xeon). Są to przede wszystkim komputery z serii Dell Precision, co oznacza częściowy powrót na platformę Windows.
Renderfarma (Titan64) została wyposażona przez firmę Angstrom Microsystems, która także upadła, ale jej wyposażenie nadal funkcjonuje i jest systematycznie ulepszane. Początkowo były to procesory AMD Opteron/Athlon, teraz są one wymieniane na jednostki Intela. Poniżej możecie obejrzeć krótką wyprawę po farmie ILM, jaką odbył serwis CNET. Obecnie ILM posiada kilka renderfarm, między innymi dla studia Pixar.
Warto pamiętać, że renderfarmy są wykorzystywane w postprodukcji efektów specjalnych. W renderingu produkcyjnym pomocą służą produkty NVIDIA, w szczególności karty graficzne Quadro. Są one montowane w stacjach roboczych.
ilm_data.flv
Oprogramowanie ILM
Poza taką oczywistością jak Adobe Photoshop, Industrial Light & Magic mocno polega na produktach firmy Autodesk. Na pierwszej linii frontu wykorzystuje się 3 aplikacje. 3ds Max służy do modelowania 3D i wstępnego animowania tak opracowanych obiektów. Drugą, prawdopodobnie ulubioną aplikacją pracowników ILM jest Maya, czyli program do zaawansowanej animacji 3D (zdjęcie poniżej). Trzecim narzędziem i elementem wspomagającym jest Softimage, którego moduł CrowdFX służy do generowania tłumów.
Coraz popularniejszym narzędziem w ILM staje się ZBrush firmy Pixologic. Aplikacja ta służy do cyfrowego rzeźbienia (nieco inne podejście do modelowania 3D) i użyto jej do stworzenia postaci Davy'ego Jonesa z sagi o piratach z Karaibów.
Warto także wspomnieć o aplikacji do tworzenia środowisk 3D, czyli przepięknych naturalnych krajobrazów oraz wielkich metropolii wypełnionych betonem i stalą. Vue 11 to całościowe rozwiązanie do tego typu zastosowań. Wszystkie krajobrazy w Indiana Jones 4 zostały wygenerowane właśnie za pomocą Vue. Miałem przyjemność bawić się tym programem przez jakiś czas i była to fantastyczna przygoda nawet dla takiego laika jak ja. Vue jest bardzo intuicyjny i przyjazny w obsłudze. Niestety, wymaga naprawdę mocnego sprzętu.
Niezmiernie ważnym elementem postprodukcji efektów specjalnych jest compositing, czyli łączenie kilku animacji (warstw) z kilku aplikacji w całość. Do tego celu ILM wykorzystuje się NUKE oraz NUKEX, czyli wyjątkowo zaawansowane aplikacje firmy The Foundry, będące obecnie standardowym rozwiązaniem nie tylko w ILM, ale także Weta Workshop oraz Digital Domain.