Jak to dawniej bywało? Reklamy z XVII i XVIII wieku
Kawa, eliksir zdrowia i niezwykły pies, czyli co i jak reklamowano w XVII i XVIII wieku.
19.07.2012 | aktual.: 10.03.2022 13:25
Kawa, eliksir zdrowia i niezwykły pies, czyli co i jak reklamowano w XVII i XVIII wieku.
Źródła podają, że kawa w Europie pojawiła się w XVI wieku. Szlachetny napój reklamowali ówcześni kupcy dóbr zamorskich, zachwalając jego liczne zalety. Według Pasqua Rosée, Sycylijczyka handlującego kawą w Anglii, kawa leczy niemal wszystko. „Zapobiega puchlinom, podagrze i szkorbutowi” - czytamy w reklamie z 1652 roku, udostępnionej przez British Museum. „Ożywia ducha i czyni serce lżejszym”.
Dowiadujemy się, że „napój ten ma właściwości zimne i suche, jednak choć należy do suchych, nie rozgrzewa bardziej niż posset (korzenny napój z mleka i piwa)”. Ten osobliwy opis wynika ze stanu ówczesnej medycyny, która różniła się zdecydowanie od naszej i według nauczania Galena i Hipokratesa opierała właściwości różnych substancji oraz ludzkiego organizmu na czterech żywiołach i tzw. humorach (krew, żółć, flegma).
Nie wszyscy dali się szybko przekonać do kawy, ba – znalazła ona swoje gorliwe przeciwniczki. W roku 1674 w Londynie ukazał się „Apel białogłów przeciwko kawie”, w którym autorki przekonywały, że ten „pogański napitek” sprawia, iż mężowie „trwonią czas i pieniądz, parząc gęby podłą, gęstą, gorzką i cuchnącą wodą z kałuż”.
Przy okazji przekonajmy się, jakie inne dobra reklamowano za dawnych czasów. Brylował przemysł farmaceutyczny i przyprawowy/towarów kolonialnych (które przez wieki były ze sobą bardzo ściśle powiązane, o czym można przeczytać w fascynującej „Historii zdrowia i choroby” Georgesa Vigarello).
Z 1673 roku pochodzi angielska ulotka zachwalająca „Elixir Salutis, albo napój dający zdrowie”, zgodnie z opisem „środek silniejszy niż wszystkie dotychczas znane leki”. Znany jako eliksir Daffy'ego (od nazwiska jego wynalazcy) napój, oparty na brandy i bukiecie przypraw oraz ziół, był popularny w Anglii i Stanach Zjednoczonych jeszcze w XIX wieku.
Zachowała się również ulotka reklamująca gabinet doktora Russella w Holbourn. Jak wynika z dosyć niepokojących ilustracji, doktor przeprowadzał zabiegi chirurgiczne wszelkich specjalizacji, a przy okazji oferował także proszek na robaki i lekarstwa z warzuchy (roślina bogata w witaminę C, stosowana przeciw szkorbutowi).
W XVIII wieku, wieku rozumu, na arenę wkroczyła nauka. W ślad za nią podążyli przedsiębiorcy, którzy uznali, że wiedzę również można dobrze sprzedać – na przykład pod postacią rozrywki. Miłośnicy „osobliwości naturalnych i rozrywek umysłowych” mogli poczuć się zachęceni ulotką zapowiadającą pokaz mikroskopu. Ogłoszenie pochodzi z Anglii, z roku 1760.
„Zaciekawionych historią naturalną” zapraszano również na prezentację „najpiękniejszego z psów”, znalezionego przez rybaków na Grenlandii. Niezwykły pies, „w całości pokryty najszlachetniejszą wełną”, miał „zachwycać wszystkich zebranych swoją niezwykłością i nadzwyczajną urodą”. Nie podano, jakiej był rasy, jednak ulotka zapewniała, że to jedyny taki pies w całej Europie.
Niektóre sformułowania brzmią całkiem znajomo dla współczesnego ucha. Dziś reklama jest zdecydowanie bardziej zwięzła i oparta na komunikacie wizualnym, ale jak widać, siedemnastowieczny copywriting nie różnił się aż tak bardzo od tego, który znamy dziś.
Źródło: neatorama.com., vintageprintable.com, gutenberg.org, sciencephoto.com, rcplondon.ac.uk