Jak z eko – hero zejść na eko – zero

Jak z eko – hero zejść na eko – zero

Jak z eko – hero zejść na eko – zero
Katarzyna Kieś
16.01.2008 10:05

... i dokonać tego na oczach całego świata? Pod obstrzałem kamer śledzących z satelitów i to w ciągu zaledwie jednej dekady? Najprościej tak: należy pozbyć się w dość szybkim tempie posiadanych u siebie najcenniejszych skarbów natury. Taką taktykę zastosowała Papua Nowa Gwinea. W latach 1989 – 2000 tamtejsi urzędnicy zezwolili na wycinkę 12% najpierwotniejszych, a zarazem najcenniejszych dla świata naturalnego, lasów, które porastają ten kraj.

... i dokonać tego na oczach całego świata? Pod obstrzałem kamer śledzących z satelitów i to w ciągu zaledwie jednej dekady? Najprościej tak: należy pozbyć się w dość szybkim tempie posiadanych u siebie najcenniejszych skarbów natury. Taką taktykę zastosowała Papua Nowa Gwinea. W latach 1989 – 2000 tamtejsi urzędnicy zezwolili na wycinkę 12% najpierwotniejszych, a zarazem najcenniejszych dla świata naturalnego, lasów, które porastają ten kraj.

Przebogate w endemiczne gatunki, często jeszcze nieznane oficjalnej nauce, połacie skarbu zwanego lasem pierwotnym wycięto, ponieważ potrzebowano miejsca na... zakładanie plantacji palm dostarczających oleju. I tak znów mamona pokazała język Matce Naturze.

Sprawa ujrzała światło dzienne, gdy porównano zdjęcia satelitarne: obecne i te sprzed kilku lat. Nic nie ukryje się, niestety, przed kamerami satelitarnego „Wielkiego Brata”.

Delegaci z Papui Nowej Gwinei dostali ostrą reprymendę od współuczestników międzynarodowej konferencji klimatycznej na Bali. Sformułowano nawet określenie: „from eco – hero to eco – zero” - w przytaczanym przykładzie bardzo zresztą trafne, ponieważ do tej pory państwo słynęło z eko – wczasów, eko- turystyki i eko – przedsięwzięć chroniących istniejące tam lasy.

W Internecie na niejednym forum z PNG wypowiadają się żarliwi obrońcy zasobów naturalnych.

A tu taki klops!...

Zastępowanie naturalnych lasów plantacjami palmowymi rodzi gorzej niż opłakane skutki dla środowiska. Wiadomo: giną dziesiątki gatunków, populacje zwierząt zmniejszają się nawet o kilkadziesiąt procent... Jeśli wycinka nie zostanie wstrzymana, do 2060 roku po wspaniałych lasach z Papui Nowej Gwinei zostanie tylko wspomnienie. A przynajmniej po tej ich części, która zajmuje obszar poniżej 200 m npm., bo tam najczęściej zakładane są plantacje palmowe.

Ocenia się, że tempo wycinki lasów Papui nowej Gwinei na głowę bije to, które świat obserwuje w południowo- wschodniej Azji. Najgorsze w tym wszystkim jest, iż podobno w niektórych miejscach przewidziano likwidację około 70% pokrywy leśnej!

Na razie brak komentarzy ze strony rządzących krajem – pewnie liczą na przyjazd turystów. Kto jednak wyda kilka tysięcy dolarów na wczasy na plantacji palmowej?

Źródło: telegraph.co.uk

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
1% na eko
1% na eko
Katarzyna Kieś
Eko - domator
Eko - domator
Katarzyna Kieś
Eko - Walentynki
Eko - Walentynki
Katarzyna Kieś
Eko - sztuka
Eko - sztuka
Katarzyna Kieś
Komentarze (0)