Jaki telewizor 3D – przewodnik zakupowy (cz.1): LG i Panasonic
Wpis gościnny z bloga Multi-blog.pl.
30.05.2010 12:00
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Jeszcze w styczniu telewizory 3D wydawały się odległą fantazją. Zapowiadane ( w większości) jako elektroniczny przebój drugiej połowy 2010 roku były z utęsknieniem oczekiwane przez fanów nowości. Wiele jednak wskazuje na to, że w ciągu najbliższych tygodni niedosyt może zmienić się w przesyt. Pięciu czołowy producentów wprowadzi bowiem na rynek aż 37 modeli 3D TV. Jak się w tym połapać?
Wpis gościnny z bloga Multi-blog.pl.
Jeszcze w styczniu telewizory 3D wydawały się odległą fantazją. Zapowiadane ( w większości) jako elektroniczny przebój drugiej połowy 2010 roku były z utęsknieniem oczekiwane przez fanów nowości. Wiele jednak wskazuje na to, że w ciągu najbliższych tygodni niedosyt może zmienić się w przesyt. Pięciu czołowy producentów wprowadzi bowiem na rynek aż 37 modeli 3D TV. Jak się w tym połapać?
Zacznijmy od LG. Koreańczycy zapowiedzieli na ten rok 3 modele 3D TV. Ich flagowy produkt to supercienki – 23 milimetry! - LX9500 (na zdjęciu) wyposażony w technologię 400 Hz i bezprzewodowy dostęp do Internetu. Będzie on sprzedawany w rozmiarach 47 i 55 cali. W następnej kolejności LG wprowadzi na rynek modele LEX8 i LEX9, ale jak dotąd niewiele wiadomo o ich parametrach.
Więcej można dowiedzieć się od Panasonica, który w technologii 3D TV mocno postawił na plazmy. Oferuje ich aż pięć, w rozmiarach od 50 cali (TC-P50VT20) do 65 cali (TC-P65VT25). Cena najmniejszego z tych modeli to ok. 7500 zł.
Panasonic mocno wierzy, że aby nakłonić klientów do kupna telewizora 3D, trzeba najpierw zrobić dobre demo. To z tego powodu już od jesieni po Europie podróżowało obwoźne kino 3D ze 102-calową plazmą (zobacz nasz reportaż). Na targach CES Panasonic pojechał po bandzie, pokazując 152-calową plazmę 3D, która szybko stała się symbolem nowej technologii.
- W następnym odcinku: Jaki telewizor 3D – przewodnik zakupowy (cz.2): Samsung, Sony i Toshiba
Źródło: Multi-Blog