Kiedy ocieplenie klimatu stanie się zabójcze?

Jak udowodnili  uczeni, wzrost globalnej temperatury o 12 stopni Celcjusza sprawi, że na sporej części dotychczas zamieszkanych przez człowieka obszarów warunki staną się wręcz zabójcze - ludzie będą tam mieli niemal tak, jak gotowane na parze warzywa.

Badania doszły do skutku dzięki połączonym siłom uniwersytetów: amerykańskiego Purdue oraz australijskiego z New South Wales. Przeprowadzając skomplikowane komputerowe symulacje udało się ustalić temperaturę, przy której panujące na ziemi warunki przestaną sprzyjać człowiekowi i innym ssakom. Okazało się, że jesteśmy na dobrej drodze, by z powodu nadmiernej emisji dwutlenku węgla do atmosfery zamienić naszą planetę w zabójczą szklarnię.

W jaki sposób podniesienie temperatury o zaledwie 12 stopni miałoby zaszkodzić człowiekowi czy wręcz doprowadzić do jego śmierci? W rzeczywistości odpowiada za to Wet Bulb Temperature, czyli połączenie wilgoci z ruchem ciepłego powietrza. Jak się okazuje, wysokie temperatury są bardziej znośne dla człowieka, gdy ma z nimi do czynienia w suchym środowisku. Profesor Matthew Hubera z Uniwersytetu Purdue przyznaje: na Ziemi zazwyczaj jest tak, że miejsca o najwyższej temperaturze wykazują się niską wilgotnością powietrza. Tymczasem globalne ocieplenie może sprawić, że proporcje te zostaną zachwiane. Wystawienie na WBT powyżej 35 stopni Celcjusza przez dłużej niż sześć godzin może być śmiertelne.

Na zamieszczonym powyżej zdjęciu widać, jak zmienią się warunki na Ziemii po wzroście temperatury o 12 stopni Celcjusza. Strefy zaznaczone fioletem będą po prostu wilgotnym i gorącym piekłem. Na szczęście szacuje się, że w najbliższym stuleciu temperatura jeszcze nie osiągnie takiego pułapu. Istnieje jednak prawdopodobieństwo, że globalne ocieplenie przyspieszy, a wtedy w ciągu kilkudziesięciu lat może stać się naprawdę nieciekawie. Pozostaje mieć nadzieję, że do tego czasu uda się zapobiec jego dalszemu rozwojowi.