Kilka słów o przyszłości GNOME Shell..
W świecie Linuksa mamy do czynienia z niespotykanym nigdzie indziej zjawiskiem możliwości zmiany pulpitu. I nie chodzi tu tylko o drobny wygląd, ale całego silnika tak, iż może się to wydawać inny system. Ta różnorodność prowadzi do powstawania coraz to nowych i coraz ciekawszych koncepcji z których jedną jest GNOME Shell.
16.08.2009 11:00
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
W świecie Linuksa mamy do czynienia z niespotykanym nigdzie indziej zjawiskiem możliwości zmiany pulpitu. I nie chodzi tu tylko o drobny wygląd, ale całego silnika tak, iż może się to wydawać inny system. Ta różnorodność prowadzi do powstawania coraz to nowych i coraz ciekawszych koncepcji z których jedną jest GNOME Shell.
Jak zaznaczają sami twórcy, GNOME Shell ma zmienić całkowicie podejście do sposobu korzystania z pulpitu. Widać to właściwie na pierwszy rzut oka patrząc na zrzut ekranu z początku wpisu.
Miałem jakiś czas temu przyjemność korzystania z GNOME Shell i muszę przyznać, że rzeczywiście jego obsługa jest bardzo intuicyjna, nawet w porównaniu ze znanymi od konkurencji propozycjami. Rozmawiałem także z twórcami, którzy wszelkie niedogodności takie jak zbyt duże użycie miejsca na pulpicie argumentowali właśnie nowoczesnym podejściem, które ostatecznie ma się okazać pozytywną rewolucją.
Patrząc na bardzo powolny (przynajmniej jeśli chodzi o wygląd) rozwój samego GNOME widać, że takie projekty są niemal konieczne. Wystarczy spojrzeć na konkurencyjne KDE i to jak wielu użytkowników zdobyło sobie w ostatnim czasie. Trzymam zatem kciuki za programistów, którzy tworząc GNOME Shell pracują głównie za darmo.