Kultowe gadżety sprzed ponad pół wieku: Syrena, radio Szarotka, skuter Osa i inne
04.01.2014 14:09
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Na początku lat 50. polski rząd uznał, że powinien powstać nowoczesny samochód, którym wszyscy będą chcieli jeździć. Tak napisano w zaleceniach produkcyjnych dla Fabryki Samochodów Osobowych:
"Należy zbudować popularny, oszczędzający czas środek przewozu przy wykonywaniu czynności służbowych i wypoczynku, przeznaczony dla racjonalizatorów, przodowników pracy, aktywistów, naukowców i przodujących przedstawicieli inteligencji."
I tak się stało. W 1957 roku FSO zaczęło produkować auta, które szybko stały się marzeniem przeciętnego Polaka. Syrenki.
#2 Fotel z tworzywa sztucznego
Pod koniec lat 50. Roman Modzelewski zaprojektował mebel, który zachwycił zmęczonych szarzyzną Polaków. Plastikowe fotele, dostępne w różnych kolorach w czasach, kiedy o syntetyki było trudno, stały się hitem. Myślano nawet o sprzedaży ich na Zachód, ale na przeszkodzie stanęła sytuacja polityczna.
#3 Turystyczne radio Szarotka
W latach 50. rozpoczęto produkcję przenośnych lampowych radioodbiorników na licencji austriackiego Siemensa. Popularność zdobyły dopiero kolejne, tranzystorowe modele Szarotki. To właśnie dzięki nim wielu Polaków miało kontakt z Radiem Luksemburg.
#4 Skuter Osa i motocykl Junak
Własne auto było w latach 50. poza zasięgiem wielu Polaków, dlatego popularne stały się skutery i motocykle rodzimej produkcji. Skuter Osa zaczęto produkować w 1959 roku. Powstało zaledwie 25 tys. egzemplarzy, mimo że skuter uważany był za rzecz ładną i praktyczną.
Kolejny popularny pojazd z lat 50. i 60. to motocykl Junak. Pomiędzy rokiem 1956 i 1965 powstało 91 tys. Junaków. Jeździła na nich Milicja Obywatelska, sprzedawaliśmy je za granicę, ale i dla zwykłych ludzi starczyło. W archiwach wielu rodzin można znaleźć poszarzałe zdjęcia na Junaku.
#5 Zabawki szmaciane i blaszane
Wielu zabawek w latach 50. nie było. Szare misie z przyszywanymi oczami, szmaciane lalki, a dla chłopców blaszane autka. Co ciekawe, teraz dzieci mają wszystko, a jednak coraz częściej rodzice kupują zabawki stylizowane na stare albo takie, które trzeba sobie zrobić samemu (np. zestaw do uszycia misia).
#6 Pilot do telewizora Zenith Space Command
Pierwsze piloty do telewizora powstały w firmie Zenith Electronics na początku lat 50. Komunikowały się one z telewizorem za pomocą kabla, co specjalnie wygodne nie było. W 1956 Zenith stworzył prawdziwy hit – pilot Space Command, który kabla nie potrzebował. Miał cztery podstawowe przyciski, dzięki którym leniwi Amerykanie nie musieli ruszać się z kanapy.
#7 Kolejki elektryczne dla dzieci i tatusiów
Kolejki elektryczne firmy Lionel robiły furorę w latach 50. Coraz bardziej niesamowitymi zestawami bawili się zarówno mali chłopcy, jak i ich tatusiowie, wracający wieczorem z pracy w mieście.
#8 Wymyślne przyrządy kuchenne
Kiedy polskie panie domu miały do dyspozycji tylko kilka prostych urządzeń, które bardziej niż do gotowania wymyślnych potraw nadawały się do przyłożenia mężowi, Amerykanki żyły w bajce. Jeśli siedzenie w domu całymi dniami i gotowanie można tak nazwać. Do krojenia warzyw w latach 50. służyło takie oto urządzenie, które potrafiło zrobić ze wszystkiego perfekcyjne krążki. Dziwnych urządzeń reklamowanych przez pin-up girls było w tych czasach mnóstwo.
#9 GPS retro
Dawno, dawno temu, kiedy jeszcze nie wymyślono GPS-u, ludzie korzystali z map. Ci z Was, którzy te czasy pamiętają, wiedzą, że niełatwo jest jednocześnie prowadzić auto i sprawdzać drogę na mapie. Amerykanie w latach 50. wymyślili na to sposób: specjalną podstawkę na mapę. Można było jechać i zerkać, jak dalej jechać.
#10 Hamak, do którego nie trzeba drzew
Czasem człowiek ma ochotę poleżeć sobie w hamaku, ale nie ma go jak rozłożyć, bo brakuje drzew. Amerykanie w latach 50. mieli na to radę: hamak, który składało się w coś w rodzaju plecaka, a po rozłożeniu wyglądało tak jak na poniższym obrazku. Nawet cień był!
Marta Wawrzyn