Laser wywołuje deszcz na żądanie

Laser wywołuje deszcz na żądanie

Laser wywołuje deszcz na żądanie
Katarzyna Kieś
03.05.2010 23:55

Naukowcy z Uniwersytetu w Genewie przeprowadzili eksperyment, dzięki któremu - kto wie? - może uda się wreszcie ludzkości zrealizować marzenie o wywoływaniu deszczu na życzenie. Magiczną różdżką przywołującą deszcz - dopasowaną do rzeczywistości XXI wieku - okazał się laser.

Naukowcy z Uniwersytetu w Genewie przeprowadzili eksperyment, dzięki któremu - kto wie? - może uda się wreszcie ludzkości zrealizować marzenie o wywoływaniu deszczu na życzenie. Magiczną różdżką przywołującą deszcz - dopasowaną do rzeczywistości XXI wieku - okazał się laser.

Zespół szwajcarskich badaczy najpierw eksperymentował w laboratorium, strzelając bardzo krótkimi, 60-femtosekundowymi impulsami laserowymi o mocy 220 milidżuli w komorze wypełnionej powietrzem nasyconym wilgocią, w której panowała temperatura minus 24º Celsjusza. W efekcie wzdłuż linii, którą biegł promień laserowy, powstawały struktury do złudzenia przypominające smugi kondensacyjne, które widać czasem za lecącym samolotem. Oczywiście, wymiary smug, które powstały podczas doświadczenia, były odpowiednie do wielkości komory, w której eksperyment przeprowadzono.

Jerome Kasparian, jeden z członków zespołu, wyjaśnia, iż impuls laserowy prowadzi do wytworzenia chmury elektronów z atomów znajdujących się w powietrzu. To zaś powoduje, że powstają rodniki hydroksylowe, które tak przekształcają zawieszone w powietrzu cząstki siarki i dwutlenku azotu, iż stają się one jądrami kondensacji dla tworzenia coraz większych kropel wody. Kasparian twierdzi, iż intensywność każdego impulsu laserowego można przyrównać do mocy 1000 elektrowni.

Jednak pomimo tego, że z pomiarów wykonanych po eksperymencie wynikało, iż wielkość kropel wody wzrosła o połowę, część naukowców podeszła sceptycznie do pomysłu wywoływania deszczu na żądanie dzięki użyciu lasera, twierdząc, że jest mało prawdopodobne, by metoda ta mogła znaleźć zastosowanie w warunkach naturalnych. Dlaczego? Ponieważ w naturze rzadko spotyka się warunki odpowiadające tym, które panowały w komorze doświadczalnej, czyli wysoką wilgotność powietrza przy jednocześnie niskiej temperaturze.

Szwajcarzy jednak nie dali za wygraną i postanowili udowodnić, że laser jak najbardziej może być narzędziem do wywoływania deszczu na zamówienie. Za miejsce eksperymentu w naturze wybrali Berlin. Tam też jesienią w niebo wysłano impulsy laserowe. Wprawdzie gołym okiem nikt nie zauważył żadnych efektów penetracji powietrza, ale dzięki systemowi LIDAR (Light Detection and Ranging - lotniczemu skaninowi laserowemu) używanemu na potrzeby meteorologów, odkryto, iż laserowy impuls, który trafił w niebo nad stolicą Niemiec, doprowadził do wzrostu tak gęstości jak i wielkości kropel wody w aerozolu.

Wynika z tego, że metoda działa. Aczkolwiek, by spadł pierwszy* *deszcz na życzenie, potrzeba jeszcze wielu badań nad optymalizacją parametrów lasera.

Pomysł mieszania się człowieka w naturalny cykl tworzenia chmur i występowania opadów jawi się jako kuszący i mocno kontrowersyjny. Odnoszę jednak wrażenie, że metoda z użyciem lasera wydaje się być bardziej bezpieczną od tej, w której stosuje się rozpylanie jodku srebra w atmosferze.

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)