Linux również nie oparł się kryzysowi
Przedwczesna była radość użytkowników Linuksa, którzy niedawno rozgłaszali iż światowy kryzys nie dotnie ich ukochanego systemu. Niestety wygląda na to, że pomimo swoich niekwestionowanych zalet systemy spod znaku pingwinka także stracą nieco na prędkości rozwoju.
06.04.2009 21:00
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Na szczęście statystyki nie dotyczą domowych użytkowników lecz liczby zainstalowanych systemów na serwerach. Właściwie nie trudno było przewidzieć iż w związku z tym, że zakupuje się mniej stacji roboczych, spadnie także zapotrzebowanie na oprogramowanie nimi dowodzące.
Przedwczesna była radość użytkowników Linuksa, którzy niedawno rozgłaszali iż światowy kryzys nie dotnie ich ukochanego systemu. Niestety wygląda na to, że pomimo swoich niekwestionowanych zalet systemy spod znaku pingwinka także stracą nieco na prędkości rozwoju.
Na szczęście statystyki nie dotyczą domowych użytkowników lecz liczby zainstalowanych systemów na serwerach. Właściwie nie trudno było przewidzieć iż w związku z tym, że zakupuje się mniej stacji roboczych, spadnie także zapotrzebowanie na oprogramowanie nimi dowodzące.
Sytuacja nie jest zbyt różowa także dla Microsoftu, którego oprogramowanie również jest kupowane znacznie ostrożniej i według prognoz jego sprzedaż ma spaść o 12,8%.
Wszystko wskazuje jednak iż są to tylko przejściowe problemy i pomimo iż Linux traci nieco więcej udziałów w rynku niż Microsoft to jedynie dla tego, że jest właśnie na tego typu maszynach popularniejszy. Jeśli spadłaby sprzedaż komputerów domowych to zapewne sytuacja wyglądałaby odwrotnie.
Nie należy zapominać także o rozwijającym się rynku netbooków i technologiach takich jak Cloud Computnig, które bardzo szybko mogą zmienić układ sił na rynku oprogramowania komputerowego.
źródło: www.idg.pl