Lornetka DEV‑50V - Sony pokazuje gadżet rodem z Gwiezdnych wojen
Spełniły się marzenia prywatnych detektywów, tropicieli niewiernych żon, paparazzi i poszukiwaczy spisków. Sony zaprezentowało DEV-50V - połączenie solidnej i odpornej na warunki zewnętrzne lornetki, kamery i aparatu fotograficznego. Jak działa to urządzenie i na co mogą liczyć jego użytkownicy?
25.04.2013 10:00
Spełniły się marzenia prywatnych detektywów, tropicieli niewiernych żon, paparazzi i poszukiwaczy spisków. Sony zaprezentowało DEV-50V - połączenie solidnej i odpornej na warunki zewnętrzne lornetki, kamery i aparatu fotograficznego. Jak działa to urządzenie i na co mogą liczyć jego użytkownicy?
Lornetki używane przez bohaterów "Gwiezdnych wojen" przed laty mogły budzić zachwyt. Nie tylko świetnie wyglądały, ale też wyświetlały całkiem sporo informacji o obserwowanych obiektach. Choć – sądząc po filmie - jakość widzianego przez nie obrazu pozostawiała wiele do życzenia, pomysły scenarzystów gwiezdnej sagi nie były jednak całkiem oderwane od rzeczywistości.
Jeszcze w 2007 roku DARPA rozpoczęła projekt Cognitive Technology Threat Warning System, nazywany w mediach lornetką Luke’a Skywalkera. Opracowywany sprzęt miał nie tylko umożliwiać oglądanie odległych obiektów, ale też – dzięki połączeniu z elektroencefalografem – wykorzystywać aktywność mózgu obserwatora do jak najszybszego wykrywania i zaznaczania w polu widzenia różnych celów.
Osiągnięto w tej kwestii pewne sukcesy, którymi DARPA chwaliła się jeszcze jesienią ubiegłego roku. Tymczasem na cywilnym rynku pojawiła się interesująca lornetka Sony, którą można uznać za pośrednie ogniwo między sprzętem z "Gwiezdnych wojen" a projektem DARPA. Pierwsze modele tego sprzętu, nazwane DEV-3 i DEV-5, pojawiły się jeszcze w 2011 roku, jednak były dość duże i ciężkie, a przez to mało funkcjonalne.
Producent wziął sobie do serca uwagi zgłaszane po debiucie poprzednich modeli. Najnowsza lornetka Sony DEV-50V jest znacznie mniejsza od poprzedników i zamknięta w wodo- i pyłoszczelnej obudowie. Urządzenie ma zoom w zakresie 0,8-25x i daje możliwość nagrywania obserwowanego obrazu, również w 3D i rozdzielczości 1920 x 1080, oraz robienia zdjęć, za co odpowiada 20,4-megapikselowa matryca.
W lornetce umieszczono sensor GPS i stabilizację obrazu, a w roli wizjerów występują dwa ekrany OLED Tru-Finder o rozdzielczości 1024 x 768 pikseli. Wartą uwagi funkcją, poza modułem GPS, jest Hyper Gain. Służy ona do rozjaśniania ciemnego obrazu, co umożliwia prowadzenie obserwacji również po zapadnięciu zmroku.
BRAND NEW: Sony's Digital Zoom Binoculars with HD video capture, camera
Sprzęt wydaje się spełnieniem marzeń każdego gadżeciarza i wielbiciela "Gwiezdnych wojen", choć w przypadku profesjonalnych zastosowań można mieć kilka zastrzeżeń, jak choćby dość krótki czas nagrywania w najwyższej jakości i 3D, wynoszący 2,5 godziny. Na dłuższą metę zaletą nie jest również waga. Choć udało się ją zmniejszyć (830 gramów), dłuższe trzymanie DEV-50V na wysokości oczu może być niezbyt komfortowe.
Kosztująca 2 tys. dolarów lornetka ma być dostępna w Europie w czerwcu tego roku.