Mikro-ucho pozwoli usłyszeć trajkotanie bakterii
Uczeni z University of Glasgow, Uniwersytetu Oksfordzkiego i National Institute of Medical Research w Mill Hill w Wielkiej Brytanii pracują nad urządzeniem zwanym Mikro-ucho. Charakteryzując krótko wynalazek, można by napisać, że to mikroskop do dźwięku. Dzięki temu rozwiązaniu technologicznemu będziemy mogli usłyszeć nie tylko to, jak trawa rośnie, ale i posłuchać odgłosów wydawanych przez istoty widziane jedynie w dość silnym powiększeniu mikroskopowym.
27.02.2010 | aktual.: 11.03.2022 15:56
Uczeni z University of Glasgow, Uniwersytetu Oksfordzkiego i National Institute of Medical Research w Mill Hill w Wielkiej Brytanii pracują nad urządzeniem zwanym Mikro-ucho. Charakteryzując krótko wynalazek, można by napisać, że to mikroskop do dźwięku. Dzięki temu rozwiązaniu technologicznemu będziemy mogli usłyszeć nie tylko to, jak trawa rośnie, ale i posłuchać odgłosów wydawanych przez istoty widziane jedynie w dość silnym powiększeniu mikroskopowym.
Jeśli do tej pory wydawało się komuś, że bakterie poruszają się bezgłośnie, nadszedł czas weryfikacji. Mikro-ucho wyszpieguje najlżejszy nawet dźwięk i przekaże go na specjalny sprzęt rejestrujący fale, dzięki któremu będzie można zobaczyć, co słychać w mikroświecie.
Mikro-ucho korzysta z technologii laserowej, dzięki której możliwe jest określenie małych wielkości w małych skalach. Urządzenie wysyła wiązki laserowe, które tworzą specyficzny pierścień wokół podsłuchiwanego obiektu. Dźwięki wydawane przez poruszające się mikroorganizmy słyszalne są dzięki superczułemu mikrofonowi oraz ... programowi graficznemu. Program odbiera arcydelikatne wibracje wywoływane przez falę dźwiękową. Drgania te przenoszone są na aparaturę aktualizacyjną i przedstawiane w formie zapisanych drgań.
Mikro-ucho nie ma być podsłuchem założonym dla celów plotkarskich, ale urządzeniem, któremu wróży się wielką karierę w medycynie, mikrotechnikach lub mikrobiologii. Na razie naukowcy podsłuchują, o czym szepcą sobie cząstki wykonujące ruchy Browna. Chcieliby jednak móc monitorować szmer wywoływany przez poruszające się wici mikroistot. To pozwoliłoby opracować nowe leki - chociażby takie, które hamują rozwój wici bakteryjnych, a tym samym wpływają na całą biologię konkretnych przedstawicieli świata mikro. Będzie również możliwe określenie dróg zakażeń pasożytami - pod warunkiem, że uda się je "namierzyć" Mikro-uchem.
Jak wyjaśnia jeden z członków zespołu pracującego nad Mikro-uchem, twórcy urządzenia mają okazję coś usłyszeć. Co - tego jeszcze nie wiadomo. Podejrzewam jednak, że już sam fakt, iż ma się możliwość usłyszenia czegoś, co do tej pory wydawałoby się praktycznie umiejscowione w świecie ciszy absolutnej, okazać się może fascynujące i w rzeczywistości ujawnić jako ocean dźwięków.
Zawsze się zastanawiałam, czy rzeczywiście można by usłyszeć, jak rośnie trawa - jeśli byłoby to możliwe, byłby to jeden z najbardziej interesujących pomysłów na badanie świata w nowym wymiarze.
Źródło: Physorg