Najlepsze gry na PlayStation Mobile [cz. 4]. Zabawy dziwne i szalone

Najlepsze gry na PlayStation Mobile [cz. 4]. Zabawy dziwne i szalone

Najlepsze gry na PlayStation Mobile [cz. 4]. Zabawy dziwne i szalone
Redakcja Gadżetomanii
29.03.2013 07:00, aktualizacja: 10.03.2022 12:17

Pac-Man nowej generacji, szalone małpy i obrona bardzo dziwnego zamku. Te i inne atrakcje znajdziecie w czwartej części naszego przeglądu gier na PlayStation Mobile!

Pac-Man nowej generacji, szalone małpy i obrona bardzo dziwnego zamku. Te i inne atrakcje znajdziecie w czwartej części naszego przeglądu gier na PlayStation Mobile!

Gry z oferty PlayStation Mobile działają zarówno na konsolach PS Vita, jak i wybranych tabletach (Sony Tablet P i S) oraz smartfonach (modele serii Xperia) – pełną listę kompatybilnych urządzeń znajdziecie na tej stronie. My testowaliśmy gry na telefonie Sony Xperia Z, więc grafikę mogliśmy docenić na naprawdę przyzwoitym wyświetlaczu, a czas działania baterii pozwalał na dłuższe zabawy.

Chimpact

W drugiej części naszego przeglądu gier na PlayStation Mobile pisałem o grze z żyrafą (Hungry Giraffe), teraz przyszedł czas na... szympansa. To bardzo prosta zręcznościówka, ale daje sporo frajdy. Lądujemy w dżungli, a elementy drzew wykorzystujemy jako trampoliny. Ustalamy, z jaką siłą nasza małpka wyskakuje w górę, i oczywiście ustalamy kierunek, by zebrać jak najwięcej bananów i różnego rodzaju bonusów.

Obraz

Innowacyjne? Niekoniecznie. Ale dużo się dzieje, a oprawa cieszy miłymi detalami. Ta gra nie odmieni Waszego życia, ale może dostarczyć porządnej rozrywki, zwłaszcza jeśli gracie po kilka-kilkanaście minut na jeden przysiad. Z czasem pojawiają się wrogowie, a nawet mały wątek ekonomiczny - za banany dokupuje się to i owo.

Samo śmiganie ku górze może się wydawać nudne, ale z czasem pojawiają się rozmaite wyzwania, na przykład skupiamy się na zbieraniu konkretnych przedmiotów.

A tak poza tym wszystkim, jako fan Donkey Konga, mam słabość do grania małpkami. A ta dodatkowo wygląda i rusza się naprawdę świetnie.

Super Brain Eat 3

Kopia Pac-Mana? W 2013 roku? No cóż, większość smartfonowych gier kopiuje pomysły z klasycznych tytułów. Jeśli uda się dorzucić fajną oprawę, ciekawe patenty na wykorzystanie sterowania dotykowego i odpowiednio dopracować rozgrywkę, może z tego wyjść hit.

Obraz

Oprawa Super Brain Eat 3 jest niestety mocno średnia, żeby nie napisać słaba. Niby kreskówkowa, ale przy tym tak surowa, że aż czasami razi.

Ale gra ma też kilka atutów.

Po pierwsze: tematyka. Można chwalić lub krytykować jedzenie mózgów, ale niewątpliwie czynność ta ma duże grono fanów i bardzo solidną reprezentację w popkulturowym świecie.

Super Brain Eat 3 nie marnuje naszego czasu. Ekran tytułowy, sekunda, już jesteśmy w samym środku akcji. Fajne! Tak to się powinno odbywać w intensywnych, zręcznościowych tytułach.

Podoba mi się też muzyka, próbująca połączyć współczesność z czasami ośmiu bitów.

A poza tym to po prostu Pac-Man: albo go lubisz, albo nie. Albo masz już dość, albo od czasu do czasu chcesz sobie pyknąć partyjkę, żeby się odstresować... No, może jest różnica: trochę źle ustawiono kamerę, przez co nie widać całego labiryntu (i zbliżających się wrogów).

Aha, bohater poza mózgami zjada też serca.

Popopo Garden

Kolejna gra z bardzo oszczędną oprawą: zamiast wypasionych trójwymiarowych obiektów czy wyszukanej wizji artystycznej dostajemy coś, co wygląda... no cóż, trochę niedbale. Czy pomysł na rozgrywkę był w stanie uratować ten tytuł?

Obraz

Pomysł mi się bardzo podoba. Kojarzycie te wszystkie gry, w których klocki lecą z góry i trzeba je odpowiednio poustawiać? Tak, na przykład Tetris, jego setki klonów, ewentualnie wszystkie te tytuły, w których ustawia się kolory w liniach. Tutaj nie sterujemy klockami, tylko wróżką, która je odpowiednio przerzuca.

Tyle tylko, że gra... sprawia wrażenie niedorobionej. Jeśli macie te kilka złotych na zbyciu, możecie próbować, ale są lepsze gry na PlayStation Mobile, które warto sprawdzić.

Castle Invasion

No i proszę... Da się jednak zrobić grę z kreskówkową grafiką, która nie odrzuca na kilometr.

Obraz

Początek to nudy potworne: latanie w górę i w dół, strzelanie z łuku, obrona zamku. Ale z czasem, gdy poziom trudności rośnie, wyzwanie jest naprawdę duże. Trzeba być zwinnym jak samuraj. Albo jak łasica. I mieć co najmniej dwanaście palców u rąk.

Jeśli ktoś spodziewa się poziomu złożoności Wiedźmina, to w jednym z możliwych scenariuszy będzie wprawdzie odrobinę rozczarowany, ale dla zabicia czasu na smartfonie można pograć w Castle Invation.

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)