Najpopularniejsze polskie blogi będą płatne? Na szczęście to tylko blef

Sześciu popularnych polskich blogerów postanowiło sprawdzić, jak internauci zareagują na propozycję wprowadzenia opłat w serwisach. Zaskoczenia nie było. 90% użytkowników stwierdziło, że abonamentu nie wykupi.

W akcji wzięły udział serwisy Antyweb, Ak74, Mediafun, Topa, Webfun i DailyTech. Pojawiła się w nich informacja, że od 15 grudnia za dostęp do treści w witrynach trzeba będzie płacić - 5 złotych za tydzień lub 9 złotych za miesiąc.

Internauci byli trochę oburzeni - szczególnie ci, którzy nie doczytali opublikowanej później informacji, że jest to tylko ankieta, a cała operacja to blef. Jego celem było sprawdzenie, czy polscy użytkownicy "dorośli" do płacenia za treści w sieci. Grzegorz Marczak napisał:

Badanie trwało jeden dzień i jego wyniki dobitnie pokazały (...), że czytelnicy blogów nie są chętni płacić za dostęp do nich. Jest wprawdzie mała grupa (w przypadku mojego bloga 7% i 8% w zależności od opcji cenowej), która potwierdziła chęć płatności - jednak gdyby faktycznie wprowadzić opłaty za treść to jestem pewien, że wynik ten spadłby do 1%.

Pomysłodawca badania Michał Samojlik z agencji Autentika opublikował klip, w którym wyjaśnił ideę eksperymentu:

Łącznie w badaniu wzięło udział ponad 10.600 osób. Połowa nie wybrała żadnej opcji - po prostu zamknęła stronę. 90% pozostałej grupy nie chciało płacić. 5% wybrało opcję 5 złotych za tydzień, drugie tyle - 9 złotych za miesiąc.

Według Artura Kurasińskiego polscy internauci dzielą się na dwie grupy. Pierwsza całkowicie odrzuca koncepcję płatnych witryn WWW, druga dopuszcza abonamenty pod pewnymi warunkami:

Brak reklam, profesjonalizacja przekazu i częstotliwość ukazywania się wpisów, szersze spektrum treści i lepszy poziom merytoryczny.

Wszyscy blogerzy stwierdzili, że nie zamierzają wprowadzać opłat przynajmniej jeszcze przez parę lat.

Postawa polskich użytkowników jest zrozumiała, ale jednocześnie trochę schizofreniczna. Ludzie nie chcą abonamentów. Jednocześnie narzekają na nadmiar reklam w serwisach. W praktyce odmawiają więc blogom prawa do zarabiania pieniędzy ;). Chyba, że o czymś zapominam.

Źródło: Interaktywnie