Największa pompa ciepła w Europie. To plan Niemców
Niemiecka firma RheinEnergie AG planuje budowę największej pompy ciepła w Europie. Urządzenie będzie zasilane ciepłem pochodzącym z rzeki i będzie miało istotny wpływ na sieć ciepłowniczą przedsiębiorstwa.
04.07.2023 08:54
Niemieckie przedsiębiorstwo RheinEnergie AG ma ambitny plan zbudowania największej pompy ciepła w Europie. Zgodnie z zapowiedziami firmy ma ona być w stanie zapewnić aż 150 MW mocy cieplnej, co pozwoli na zwiększenie wydajności sieci ciepłowniczej przedsiębiorstwa o 15 proc.
RheinEnergie złożyło już zamówienie na zaprojektowanie tej ogromnej pompy ciepła. Źródłem dolnym urządzenia ma być ciepło pochodzące z rzeki Ren. Według deklaracji firmy, budowa urządzenia miałaby rozpocząć się w 2024 r., a uruchomienie urządzenia przewidywane jest na 2027 r.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Według szacunków przedsiębiorstwa urządzenie takie byłoby w stanie zapewnić ciepło dla 30 tys. gospodarstw domowych zlokalizowanych w dzielnicy Niehl w Kolonii. Kolejna inwestycja, która ma wpłynąć na ciepłownictwo w Kolonii dotyczy budowy pompy ciepła o mocy 50 MW w dzielnicy Markenich.
Kolejnym filarem dekarbonizacji sektora ogrzewania w Kolonii jest wodór. Według obecnych planów miasto będzie połączone z systemami wodorowymi łączącymi ze sobą poszczególne regiony kraju. Ma to ułatwić przejście z ogrzewania bazującego na paliwach kopalnych do bardziej ekologicznych wariantów.
W planach firmy jest też istotny rozwój sieci przesyłowych i energetyki wiatrowej. W Kolonii zidentyfikowano jedenaście lokalizacji z potencjałem do rozbudowy energetyki wiatrowej o maksymalnej mocy ok. 80 MW. Miałoby to wystarczyć na zasilenie wszystkich gospodarstw domowych w północnej Kolonii. Oprócz tego firma wystąpi o zatwierdzenie czterech kolejnych turbin w rejonie Kolonii. Ich łączna moc ma wynieść 20 MW.
Plany niemieckiej firmy RheinEnergie dotyczące transformacji energetycznej są ambitne. Do 2035 r. ma ona zamiar zainwestować 3,8 mld euro w modernizację systemów w taki sposób, by były one bardziej ekologiczne.
Karol Kołtowski, dziennikarz Gadżetomanii