niezłe filmy w TV (16‑22 maja), przegląd NiezłegoKina.pl
FILM TYGODNIA: Werdykt
15.05.2008 14:00
Werdykt podpisał Sidney Lumet - wybitny amerykański reżyser takich arcydzieł jak Morderstwo w Orient Ekspresie, Pieskie popołudnie, Serpico czy Sieć. Tym razem twórca wraca do problematyki podjętej w debiucie kinowym, będącym równocześnie jego najlepszym filmem, czyli do dramatu sądowego.
FILM TYGODNIA: Werdykt
[swf]http://patrz.pl/player.partner.24.swf?id=336270&r=5&o=336270&w=24&color1=000000&color2=ffffff&color3=990000,425,349,8,ffffff[/swf]
Werdykt podpisał Sidney Lumet - wybitny amerykański reżyser takich arcydzieł jak Morderstwo w Orient Ekspresie, Pieskie popołudnie, Serpico czy Sieć. Tym razem twórca wraca do problematyki podjętej w debiucie kinowym, będącym równocześnie jego najlepszym filmem, czyli do dramatu sądowego.
Podobnie jak we wspomnianych Dwunastu gniewnych ludziach interesują go problemy moralne, z którymi muszą zmierzyć się uczestnicy rozprawy. W zgodzie z literą prawa można wybronić niemal każdego oskarżonego, liczy się bowiem tylko sprawność i biegłość adwokatów. To od nich i ich pracowników zależy najwięcej, muszą oczarować ławę przysięgłych i zdobyć przychylność sędziego. W filmie pada nawet dosłownie wyrażona wątpliwość w to, czy przysięgli, będący przeciętnymi obywatelami, połapią się we wszystkich wątkach sprawy, i czy ogarną całą jej złożoność. Kolejnym społecznym problemem poruszanym przez Lumeta jest kwestia alkoholizmu. Przedstawiony zostaje on bardzo dosłownie i brutalnie jako poważny problem prowadzący w prostej linii do upadku, zapomnienia i śmierci. Zarysowana zostaje również kwestia samotności i wyobcowania jednostki - dochodzi tu do głosu społeczna wrażliwość i uważna obserwacja Lumeta. Twórca Taśm prawdy najwięcej uwagi poświęca swemu, walczącemu o resztki godności, bohaterowi. Z subtelnością zarysowuje jego moralne dylematy i trudną drogę ku odzyskaniu szacunku wobec samego siebie.
Werdykt jest arcydziełem w gatunku dramatu sądowego. W mistrzowski sposób reżyser gra znanymi schematami, które w nowatorski sposób rozwija i bawi się nimi. Sam film jest jednak bardzo na serio - tym większe wywiera wrażenie. Zapadają w pamięć bardzo wyraziście przedstawione stany alkoholowego uzależnienia, proces prowadzenia sądowej rozprawy oraz bezbłędna realizacja. Werdykt: niezłe kino.
Rok produkcji: 1982
Kraj produkcji: USA
W rolach głównych: Paul Newman, Charlotte Rampling, Jack Warden
Reżyseria: Sidney Lumet
W telewizji: piątek, 20:00, AleKino!
Pozostałe propozycje:
PIĄTEK
Pulp Fiction (23:25, TVP1)
Kultowy klasyk, nagrodzony Złotą Palmą genialny popis Quentina Tarantino. Świadoma zabawa kiczem i zgranymi motywami podrzędnego kina, które w rękach Mistrza nabierają życia. Najlepsze role w karierach na koncie Umy Thurman, Johna Travolty i Samuela L. Jacksona. Ponadto przezabawny Tarantnino w roli pantoflarza oraz niezapomniany dialog o masowaniu stóp.
60 sekund (20:20, TVP1)
Efektownie o złodziejach drogich samochodów. Niestety, kradną także cenny czas, choć drugi aktorski szereg gra całkiem nieźle. No i piękna Angelina Jolie w nowej fryzurze.
Wyspa (20:00, TVN)
Michaela Bay'a przepis na kino - widowiskowo, spektakularnie i dynamicznie, ale powierzchownie. Sprawdza się jako kino sensacyjne, jako s-fi - zawodzi.
SOBOTA
Indiana Jones i ostatnia krucjata (20:15, TVP1)
Po nieudanej "dwójce" Jonesa powrót do prezentowanej "jedynką" wysokiej formy. Kapitalna scena pojedynku z potężnym czołgiem, mnóstwo humoru i multum inteligentnej rozrywki. Plus Sean Connery jako ojciec Indy'ego.
Dark Water: Fatum (22:05, TVP2)
Remake fantastycznego japońskiego horroru. Zmienione zakończenie, więcej dosłowności, ale i tak całkiem wysoki poziom - można się przestraszyć. Chlubny wyjątek od fatum, ciążącego nad amerykańskimi przeróbkami.
Od zmierzchu do świtu (0:20, TVP2)
Rodrigueza radosna zabawa w kino. Najpierw serwuje nam całkiem niezłe kino gangsterskie, następnie pastisz filmów z żywymi trupami i zombie. Wszystko z dystansem i humorem. Wybuchowa mieszanka.
NIEDZIELA
*Chinatown *(21:45, Cinemax)
Ukłon Polańskiego w stronę czarnego kryminału. Popisowa rola Jacka Nicholsona jako podrzędnego detektywa, który musi rozwikłać sprawę, niemal niemożliwą do streszczenia. Ale m. in. z tego słynęło kino noir. Arcydzieło.
Palimpsest (23:15, TVP1)
Udane formalne ćwiczenie Konrada Niewolskiego. Niepokojący klimat i jedno wielkie zaskoczenie, choć treściowo raczej pustawe. Robi wrażenie.
Good Bye, Lenin! (0:45, TVP1)
Jeden z wielu przykładów na wielkość współczesnego kina niemieckiego. Wierząca w socjalizm matka Alexa zapada w śpiączkę przed upadkiem muru berlińskiego, odzyskuję ją po. Opiekuńczy syn, w trosce o zdrowie matki - buduje wokół niej miniony system. Zabawne, ujmujące, wielkie kino. Możemy pozazdrościć.
PONIEDZIAŁEK
Szósty zmysł (21:00, Polsat)
Głośny debiut M. Nighta Shyamalana. Mały chłopiec widzi duchy, doświadczony psychiatra pomaga. Shyamalan straszy inteligentnie, przez cały czas buduje sugestywny klimat, by w finale przewrotnie zaskoczyć.
Ćma barowa (21:40, AleKino!)
Aktorski popis Mickey'ego Rourke'a. Jako uzależniony alkoholik jest niebywale przekonujący. Dla niego warto.
Nieustraszeni pogromcy wampirów (21:00, TCM)
Zabawny utwór Polańskiego, który nawet w mniej poważnej tonacji potwierdza swój geniusz.
WTOREK
Człowiek roku (21:15, Canal+ Film)
Film roku to nie jest. Robin Williams jako prezydent z przypadku nie zawodzi, lecz zmierzająca w stronę thrillera końcówka trochę tak. Kilka autentycznie zabawnych momentów się znajdzie.
Nieśmiertelny (21:50, Zone Europa)
Wielki przebój z lat 80. o nieśmiertelnych, którzy toczą ze sobą odwieczną walkę, ponieważ przy życiu może zostać tylko jeden z nich. Ogląda się wyśmienicie, głównie za sprawą charyzmatycznego Seana Connery'ego.
ŚRODA
Amelia (14:50, AleKino!)
Kultowy mały-wielki film z Francji, w którym nieśmiała Amelia uszczęśliwia innych ludzi. Urocze, ciepłe, ujmujące i zabawne. Pozycja obowiązkowa.
Świt żywych trupów (23:00, TVP1)
Remake klasycznej pozycji w dorobku Romero. Wyparowała gdzieś niezwykle błyskotliwa krytyka konsumpcjonizmu (snujące się po hipermarkecie trupy), ale ciągle jest się czego bać. W obsadzie zdolna Sarah Polley.
Annie Hall (19:00, TCM)
Jeden z najlepszych filmów w bogatym dorobku Allena. Autoportret nowojorskiego intelektualisy i kronika jego związków miłosnych. Świetna, nagrodzona Oscarem rola Diane Keaton i mnóstwo mniej (Allen w starciu z pająkiem czy krabami) lub bardziej (dialogi!) wyrafinowanego śmiechu.
CZWARTEK
Przyjaciel gangstera (20:20, TVP1)
Rozbrajająco zabawna opowieść o groźnym gangsterze (Reno) i kompletnym kretynie (Depardieu). Zbudowany na zasadzie przeciwieństw duet (jeden milczący, drugi gadatliwy itp.) fantastycznie zabawny popis niebanalnego humoru. Na zły nastrój pozycja idealna.
Apollo 13 (20:05, TVN7)
Oparta na faktach historia nieudanego lotu na Księżyc. Reżyser po premierze z pewnością nie musiał mówić: "Huston, mamy problem".
Wall Street (17:55, Canal+ Film)
Oliver Stone prześwietla świat rekinów finansjery. Dynamiczne, świetnie zmontowane kino z nagrodzoną Oscarem rolą Michaela Douglasa, do której będzie sią odwoływał co drugi aktor, wcielający się w podobną postać. Dobra robota.