"NYT" potwierdza: Stuxnet to wspólne dzieło Stanów Zjednoczonych i Izraela

W 2010 roku świat obiegła informacja o niezwykle groźnym robaku internetowym, atakującym infrastrukturę przemysłową. Ponieważ większość infekcji miała miejsce w Iranie, a robak był niezwykle zaawansowany, podejrzenia padły na USA i Izrael. Gdy Iran boryka się z kolejną falą infekcji, ujawniono kilka nowych faktów na temat amerykańskiej cyberwojny.

"NYT" potwierdza: Stuxnet to wspólne dzieło Stanów Zjednoczonych i Izraela
Łukasz Michalik

W 2010 roku świat obiegła informacja o niezwykle groźnym robaku internetowym, atakującym infrastrukturę przemysłową. Ponieważ większość infekcji miała miejsce w Iranie, a robak był niezwykle zaawansowany, podejrzenia padły na USA i Izrael. Gdy Iran boryka się z kolejną falą infekcji, ujawniono kilka nowych faktów na temat amerykańskiej cyberwojny.

"New York Times" opublikował wczoraj artykuł będący opracowaniem książki „Confront and Conceal: Obama’s Secret Wars and Surprising Use of American Power”, która zawiera serię wywiadów przeprowadzonych z amerykańskimi, europejskimi i izraelskimi politykami.

Jak wynika z opublikowanego tekstu, prezydent Obama założył, że dołączenie do potępianej grupy państw stosujących cyberterroryzm jest warte efektów, jakie spodziewano się uzyskać. Do współpracy przy projekcie pozyskano również Izrael, który z jednej strony był zainteresowany zaszkodzeniem irańskiemu programowi nuklearnemu, a z drugiej dysponował rozleglejszą wiedzą na temat sytuacji w Iranie.

Stuxnet infekował pamięci USB, ale w większości przypadków był nieszkodliwy. Aktywował się, dopiero gdy w komputerze, do którego podłączono zainfekowanego pendrive’a, znajdował się konkretny sterownik PLC Siemensa. Stuxnet zmieniał ustawienia kontrolera Siemens SIMATIC WinCC/Step 7, co mogło zaowocować np. zwiększeniem prędkości pracy wirówek używanych do wzbogacania uranu i w konsekwencji do ich uszkodzenia.

Choć Stuxnet był opracowywany w konkretnym celu, jego pojawienie się „na wolności” nie było wynikiem celowego działania. W wyniku błędu komputer jednego z inżynierów został zainfekowany, a następnie podłączony do Internetu.

Poszlaki, które już w poprzednim roku wskazywały na Izrael i Stany Zjednoczone, wzmocniło pojawienie się następcy Stuxnetu, robaka Duqu, oraz od niedawna, narzędzia szpiegowskiego Flame. Były to jednak tylko domysły. Artykuł z "NYT" jednoznacznie wskazuje sprawców.

Źródło artykułu:WP Gadżetomania

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (0)
© Gadżetomania
·

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje się  tutaj.