Oracle rezygnuje z OpenOffice'a. Co dalej ze znanym pakietem biurowym?
OpenOffice.org to niezły zamiennik pakietu biurowego Microsoftu. Poza zbliżonymi funkcjami i w znacznym zakresie - kompatybilnością - OpenOffice.org ma kluczową zaletę: jest darmowy. Niestety, los tego pakietu jest bardzo niepewny.
18.04.2011 14:49
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
OpenOffice.org to niezły zamiennik pakietu biurowego Microsoftu. Poza zbliżonymi funkcjami i w znacznym zakresie - kompatybilnością - OpenOffice.org ma kluczową zaletę: jest darmowy. Niestety, los tego pakietu jest bardzo niepewny.
OpenOffice.org nie ma szczęścia. Od czasu przejęcia Sun Microsystems przez Oracle wydaje się, że właściciele pakietu nie mają pomysłu co do kierunku, w którym powinny być rozwijane aplikacje. Szef Oracle Larry Ellison planował m.in. stworzenie na jego podstawie CloudOffice – zestawu aplikacji biurowych działających w modnej dziś chmurze.
Niezadowolona z kierunku rozwoju pakietu społeczność doprowadziła w 2010 roku do wyodrębnienia z OpenOffice’a projektu LibreOffice, którym zarządza The Document Foundation wspierana m.in. przez IBM i Google’a.
Orlace doszedł w końcu do wniosku, że firma nie odnosi satysfakcjonujących korzyści z rozwijania Open Office’a. W ostatni piątek firma oświadczyła, że ma zamiar oddać OpenOffice’a społeczności, a tym samym zrezygnuje z komercyjnej wersji pakietu:
Wierzymy, że projekt będzie lepiej zarządzany przez organizację działającą na zasadach niekomercyjnych.
Co to oznacza dla użytkowników OpenOffice’a? Decyzję Oracle’a można uznać za kapitulację – firma, utraciwszy wsparcie społeczności, została w gruncie rzeczy ze znaną marką i kosztami. Społeczność skupiona wokół projektu zaczęła rozwijać go niezależnie od Oracle’a.
Rezygnując z pakietu biurowego, Oracle z jednej strony pozbywa się problemu, a z drugiej – jak trafnie zauważono na blogu The Document Foundation – tworzy warunki do ponownego połączenia Libre- i OpenOffice’a.
Z punktu widzenia użytkowników to ostatnie rozwiązanie wydaje się korzystniejsze. Zamiast tworzyć kolejne, mniej lub bardziej egzotyczne zestawy aplikacji, energia społeczności zostanie skupiona na jednym, rozpoznawalnym i mającym już pewną renomę projekcie.
Co sądzicie o perspektywach darmowego pakietu OpenOffice.org? Czy w sytuacji, gdy do większości domowych zastosowań z powodzeniem wystarczy OEM-owy Office Starter Microsoftu, korzystanie - zgodnie z zaleceniami Komisji Europejskiej ;) - z Open Office’a ma sens?
Źródło: Dziennik Internautów