Ordos - futurystyczne chińskie miasto duchów (wideo)
Położone w Mongolii Wewnętrznej miasto liczy sobie 1 548 000 mieszkańców. Dlaczego, nazywamy je miastem duchów? Jest tak olbrzymie, że większość futurystycznych budowli wypełniających modelowe miasto przyszłości świeci pustkami. Jakby jego rozmiar nie był bardziej niż wystarczający, moloch ciągle rośnie.
12.01.2010 | aktual.: 14.03.2022 08:51
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Położone w Mongolii Wewnętrznej miasto liczy sobie 1 548 000 mieszkańców. Dlaczego, nazywamy je miastem duchów? Jest tak olbrzymie, że większość futurystycznych budowli wypełniających modelowe miasto przyszłości świeci pustkami. Jakby jego rozmiar nie był bardziej niż wystarczający, moloch ciągle rośnie.
Już teraz na kilometr kwadratowy przypada mniej niż osiemnastu mieszkańców. Dla porównania w San Francisco na tej samej powierzchni mieszka 6 688 osób, a Madrycie 5 293. Nawet Dubaj, który w ostatnich latach błyskawicznie się rozrastał to ponad 400 osób na kilometr kwadratowy.
Duża część mieszkańców Ordos, to robotnicy pracujący nad jego rozbudową. Większości zwykłych obywateli po prostu nie stać na wprowadzenie się do drogich mieszkań.
Po co więc cały czas rozbudowywać coraz bardziej opustoszałe miasto? Wszystko po to, aby sztucznie napędzić przyrost gospodarczy. Co ciekawe, choć osiedla świecą pustkami, to prawie każdy z domków i niemal wszystkie mieszkania zostały już dawno sprzedane. Sęk w tym, że bogatsi Chińczycy nie traktują miasta jako miejsca do życia, ale jako inwestycję w nieruchomości. Mam tylko nadzieję, że wyjątkowo interesujące twory architektoniczne półtoramilionowego miasta duchów na tym nie ucierpią.
Źródło: Gizmodo