Paliwo z dwutlenku węgla. Kolejna stracona szansa polskich naukowców?
30.03.2013 14:00
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Wynalazek naukowców z University of Georgia wydaje się tak rewolucyjny, że aż nieprawdopodobny. Dzięki modyfikacjom genetycznym udało się im stworzyć bakterie, które nie tylko pochłaniają z atmosfery dwutlenek węgla, ale przy okazji przerabiają go na paliwo.
Wynalazek naukowców z University of Georgia wydaje się tak rewolucyjny, że aż nieprawdopodobny. Dzięki modyfikacjom genetycznym udało się im stworzyć bakterie, które nie tylko pochłaniają z atmosfery dwutlenek węgla, ale przy okazji przerabiają go na paliwo.
Dwutlenek węgla od dawna jest solą w oku ekologów, obarczających go winą za globalne ocieplenie. Choć wpływ wytworzonego przez działania ludzi dwutlenku węgla na zmiany klimatyczne jest tylko jedną z hipotez, być może już niebawem nie trzeba będzie w ogóle brać jej pod uwagę. Dlaczego?
Odpowiedzią okazały się organizmy o nazwie Pyrococcus furiosus, nazywane ekstremofilami ze względu na wyjątkowe warunki, w których żyją. Pyrococcus furiosus zamieszkują bowiem okolice kominów hydrotermalnych na dnie oceanów i najlepiej czują się w temperaturze bliskiej 100 stopni Celsjusza.
Zespół profesora Michaela Adamsa postanowił nieco zmienić zwyczaje żywieniowe tych mikroorganizmów, które zaczęły odżywiać się dwutlenkiem węgla, produkując z niego paliwo wydajniejsze od węgla czy ropy naftowej. Jak stwierdził prof. Adams:
Stworzyliśmy mikroorganizm, który robi z dwutlenkiem węgla to, co rośliny - pochłania go i tworzy coś użytecznego. (…) Możemy pobrać dwutlenek węgla z atmosfery i zamienić go w paliwo czy inne użyteczne chemikalia, bez konieczności wykorzystywania w tym celu hodowli roślin.
Warto przy tym zauważyć, że pomysł wykorzystania dwutlenku węgla do produkcji paliwa nie jest nowy – jeszcze w 2009 roku kierowany przez profesora Dobiesława Nazimka zespół z Zakładu Chemii Środowiskowej UMCS dzięki sztucznej fotosyntezie uzyskał z niego metanol, a następnie za sprawą procesu MTG (methanol to gasoline) wysokiej jakości paliwo.
Choć metoda spotkała się z krytyką ze strony części polskiego środowiska naukowego jako zbyt droga i nieopłacalna, dopracowanie technologii miało pozwolić na produkowanie syntetycznego paliwa znacznie tańszego od benzyny, pozyskiwanej w tradycyjny sposób.
Niestety, starania lubelskich chemików nie spotkały się ze wsparciem Ministerstwa Gospodarki. W wywiadzie udzielanym 4 lata temu prof. Nazimek podkreślał, że nad podobnymi rozwiązaniami pracują również Amerykanie:
Byłoby szkoda, gdyby cały świat kupował urządzenia od nich, a nie od nas. Dla wielu nasza metoda jest tak abstrakcyjna, że nie potrafią uwierzyć w jej skuteczność. Kilka razy słyszałem, że trąci science fiction. Jest w tym science, ale na pewno nie fiction.
Kilka lat po tym wywiadzie prof. Nazimek jest już na emeryturze, a sądząc po najnowszych doniesieniach z University of Georgia, pesymistyczna dla polskich badaczy prognoza sprzed kilku lat wydaje się właśnie spełniać.
Źródło: University of Georgia