Pamięć taśmowa obchodzi okrągłą rocznicę
Pamiętacie wczytywanie gier z taśmy na Commodore albo Atari? Magnetofon, kaseta, a pod ręką śrubokręcik do regulacji głowicy. Chcę właśnie skupić się na taśmie, a w szerszym aspekcie na pamięci taśmowej, bowiem obchodzi ona dziś okrągłą rocznicę - 60 lat istnienia. I wiecie co? Wciąż się jej używa!
Pamiętacie wczytywanie gier z taśmy na Commodore albo Atari? Magnetofon, kaseta, a pod ręką śrubokręcik do regulacji głowicy. Chcę właśnie skupić się na taśmie, a w szerszym aspekcie na pamięci taśmowej, bowiem obchodzi ona dziś okrągłą rocznicę - 60 lat istnienia. I wiecie co? Wciąż się jej używa!
Na świecie pamięć taśmowa została wprowadzona w 1951 roku. Korzystał z niej pierwszy na świecie elektroniczny komputer ogólnego przeznaczenia - UNIVAC. Jak na ówczesne czasy pojemność tego typu nośników była gigantyczna, zaś dziś wywołuje u nas dość szyderczy uśmiech - 128 kilobajtów. Gloria tego typu rozwiązania trwała do końca lat siedemdziesiątych, kiedy to pojawiły się małe twarde dyski (pojemność 5 MB, yeah!), a potem dyskietki. Dalej historię znamy wszyscy - CD wyparły dyskietki, zaś CD ustąpiło miejsca płytom DVD.
Jak wspomniałem, pamięci taśmowej wciąż się używa. Korzystają z niej między innymi rosyjskie i amerykańskie siły strategiczne i ich ośrodki obliczeniowe. Oczywiście nie ma mowy o "imponującej" pojemności danych 128 kb - współczesne pamięci taśmowe zawstydzają Blu-ray czy też zapowiadane przez różne firmy płytki o pojemności 100 GB, ponieważ obecnie biblioteki taśmowe mają pojemność 70 TB (terabajtów). Jedną z największych na świecie bibliotek taśmowych posiada amerykańska agenda rządowa zajmująca się badaniem i prognozowaniem zmian atmosferycznych - National Center for Atmospheric Research (NCAR). Dzięki pamięci taśmowej współpracującej z komputerami, może tworzyć modele klimatu i przewidywać skutki globalnego ocieplenia.
Źródło: technologyreview.com