Piękne czy straszne? Cyber-rzeźby z przedmiotów codziennego użytku
To musi być dziwne uczucie gdy widzisz swoje stare słuchawki jako ramiona robota z głową dziecka. Włoski artysta postanowił pokazać stare gadżety w zupełnie nowej roli. Zobaczcie zdjęcia jego niepokojących rzeźb.
26.06.2011 12:04
To musi być dziwne uczucie gdy widzisz swoje stare słuchawki jako ramiona robota z głową dziecka. Włoski artysta postanowił pokazać stare gadżety w zupełnie nowej roli. Zobaczcie zdjęcia jego niepokojących rzeźb.
Pamiętacie film „Toy Story” i postać chłopca, który torturował i niszczył zabawki? Artysta Andrea Petrachi (znany również jako Himatic) wcielił się w postać z kreskówki i postanowił pogrzebać w śmietniku. Wziął na warsztat przedmioty, które ludzie zwykle wyrzucają. Stare części elektroniczne, zepsute gadżety i zabawki zmontowane na nowo robią niesamowite wrażenie. Z jednej strony są piękne i zachwycają dopracowaniem, z drugiej – są trochę przerażające.
Andrea nazywa swoje dzieła „cyber-rzeźbami”. Inspiracją dla artysty wcale nie była idea recyklingu i ponownego wykorzystania zużytych przedmiotów. Jak sam twierdzi, rzeźby mają nam uświadomić potrzebę kupowania coraz to nowych gadżetów, która często wymyka się spod kontroli. Fakt, że większość części pochodzi ze śmietnika sprawia, że artysta nie jest jedynym autorem cyber-rzeźb. Staje się nim każdy, kto uczestniczy w wyścigu wymiany sprzętu na coraz lepszy.
Trzeba przyznać, że to ciekawe podejście do tematu gadżetów. Poniżej możecie zobaczyć kilka zdjęć cyber-rzeźb. Więcej prac Andrea Petrachi znajdziecie na jego stronie internetowej.
Źródło: Technabob