Pierwsza pomoc - złamania kończyn

Pierwsza pomoc - złamania kończyn

pierwsza pomoc - złamania
pierwsza pomoc - złamania
Kira Czarczyńska
25.10.2010 22:00

Złamanie ręki czy nogi może nam się przytrafić dosłownie wszędzie. Wielkimi krokami zbliża się zima, więc niedługo nawet zwykłe przejście chodnikiem stanowić może spore ryzyko dla naszych kończyn. Nie każdy jednak orientuje się, jak należy się w takiej sytuacji zachować żeby pomóc, a nie zaszkodzić rannej osobie.

Dzisiaj będzie więc kilka wskazówek co możemy zrobić - a czego nie możemy - zanim przyjedzie pogotowie.

Złamanie ręki czy nogi może nam się przytrafić dosłownie wszędzie. Wielkimi krokami zbliża się zima, więc niedługo nawet zwykłe przejście chodnikiem stanowić może spore ryzyko dla naszych kończyn. Nie każdy jednak orientuje się, jak należy się w takiej sytuacji zachować żeby pomóc, a nie zaszkodzić rannej osobie.

Dzisiaj będzie więc kilka wskazówek co możemy zrobić - a czego nie możemy - zanim przyjedzie pogotowie.

Z jakimi złamaniami możemy mieć do czynienia?

Najogólniej mówiąc, złamania dzielą się na zamknięte i otwarte, oraz z przemieszczeniem i bez przemieszczenia. Czym charakteryzują się poszczególne rodzaje?

  • złamanie zamknięte - kość ulega złamaniu, jednak nie przebija skóry;
  • złamanie otwarte - złamana kość przebija skórę i widoczne są jej odłamki w ranie;
  • złamanie bez przemieszczenia - kość pęka, ale jej części pozostają na swoich miejscach;
  • złamanie z przemieszczeniem - elementy złamanej kości przesuwają się względem siebie.

Przemieszczenia prawdopodobnie nie będziemy w stanie stwierdzić sami, dlatego powinniśmy zawsze postępować ostrożnie, tak, jakby faktycznie miało miejsce. W przypadku złamań zamkniętych i otwartych, raczej nie będziemy mieć wątpliwości i rozpoznamy je na pierwszy rzut oka.

Jak postępować w przypadku złamania?

Pierwszą i naczelną zasadą jest jak najszybsze wezwanie pomocy: dzwonimy po pogotowie lub inną odpowiednią służbę (np. GOPR czy WOPR)

Czekając na służby ratunkowe:

  • jeśli nie jest to absolutnie konieczne, nie ruszamy rannej osoby z miejsca
  • nie staramy się prostować kończyny ani zbyt intensywnie sprawdzać, jak poważne jest to złamanie
  • unieruchamiamy złamaną kończynę, zawsze w takiej pozycji, w jakiej się znajduje - nie prostujemy!
  • w przypadku złamania otwartego nie staramy się \wpychać\ wystających odłamków do rany
  • cały czas sprawdzamy, czy ranny nie ma problemów z oddychaniem i nie traci przytomności

Jak to wszystko wykonać?

Unieruchomienie złamanej kończyny:

Jeśli nastąpiło złamanie trzonu kości (wydłużona jej część), wówczas należy unieruchomić złamaną kość i dwa sąsiednie stawy. W przypadku złamania w stawie, unieruchamiamy dany staw oraz dwie sąsiadujące kości. Złamane ramię możemy unieruchomić za pomocą temblaka, nawet wykonanego po prostu z odzieży rannego. Ogólnie, unieruchomienie powinno polegać na dowiązaniu do kończyny (niezbyt mocno) sztywnego elementu, jak deseczka czy kij. W ostateczności złamaną nogę można dowiązać do drugiej, zdrowej kończyny.

Unieruchomienie jest ważne z tego prostego powodu, że w złamaniach, podczas ruszania kończyną, odłamki kości mogą się przesuwać względem siebie, a czasami nawet kruszyć dalej. Uszkodzenia powiększają się wtedy, powodując więcej urazów i cięższy przebieg późniejszego gojenia.

Złamanie otwarte:

Jeżeli potrafimy to zrobić i mamy dostęp do jałowych materiałów opatrunkowych, na ranę założyć można opatrunek osłaniający. Trzeba to jednak wykonać bardzo delikatnie, tak, aby nie przemieścić odłamków kostnych.

Sprawdzanie oddechu i przytomności:

Oddech sprawdzać można po prostu obserwując klatkę piersiową lub przykładając twarz blisko ust. Zasadniczo jednak, jeśli ranny z nami rozmawia, to wiemy, że oddycha i jest przytomny - nie trzeba więc podejmować żadnych szczególnych działań. Celowo nie piszę o sprawdzaniu tętna, ponieważ w wielu przypadkach możemy po prostu go nie wyczuć - zwłaszcza, jeśli nie wiemy dokładnie, gdzie szukać.

Czekając na Pogotowie Ratunkowe...

Są trzy rzeczy, które możemy zawsze zrobić, żeby pomóc rannemu. Po pierwsze, rozmawiajmy z nim, spokojnie, nie wpadając w panikę - on również będzie wtedy spokojniejszy i mniej się wystraszy sytuacji. Po drugie, jeśli mamy taką możliwość, zapewnijmy mu ciepło - zwłaszcza zimą należy na to zwrócić baczną uwagę. Po trzecie zaś, uzbrajamy się w cierpliwość i wspólnie czekamy na pomoc medyczną.

Jak widać, nie taki diabeł straszny - przy odrobinie wiedzy można spokojnie podejść nawet do tak poważnego urazu, jakim jest złamanie - i bardzo pomóc jeszcze przed przyjazdem pogotowia.

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1)