Początek końca gazet w Europie?
W 2008 roku europejskie nakłady na reklamę w internecie wzrosły o 20%. Kasa płynie szerokim strumieniem do sieci.
W 2008 roku europejskie nakłady na reklamę w internecie wzrosły o 20%. Kasa płynie szerokim strumieniem do sieci.
IAB Europe opublikowało raport na temat wydatków na reklamę internetową w 19 krajach europejskich. W 2008 roku wyniosły one 12,9 mld euro, co oznacza 20% wzrost w porównaniu z 2007 rokiem. Za ten wynik odpowiadają głównie kraje spoza listy 10 najbardziej zaawansowanych. Między innymi Polska, gdzie wyniósł on 60%. Choć kryzys uderzył we wszystkie media, to internet wciąż świetnie sobie radzi.
Nie ma powodów by sądzić, że w Europie jest inaczej niż w USA, gdzie 25% czasu spędzanego przez Amerykanów na konsumpcji mediów pochłania internet. Mimo to w 2008 roku wydatki na reklamę w sieci stanowiły tylko 8% budżetów reklamowych. W przypadku gazet ta dysproporcja jest odwrotna, ponieważ zajmując 7% czasu pochłaniają niemal 20% pieniędzy przeznaczonych na reklamę. Reklamodawcy najprawdopodobniej zaczynają zdawać sobie z tego sprawę.
Między innymi dlatego w sieci aż huczy na temat upadku papierowych mediów, które powoli tracą reklamodawców, a wraz z nimi pieniądze na działanie. Zabija to w połączeniu z kryzysem amerykańskie gazety.
To samo czeka najwyraźniej Europę. Pieniądze nie biorą się z powietrza, a w czasie kryzysu pierwsze "pod nóż" idą wydatki na reklamę, tak więc każde euro wydane w sieci zostało najprawdopodobniej odebrane innym mediom. Być może obserwujemy właśnie początek końca gazet w Europie.
Źródło: IDG