Pokaz technologii BMW. Kierowca będzie tylko kolejnym pasażerem? [wideo]

Niemal każdy liczący się producent prezentuje rozwiązania, które zmniejszają udział kierowcy w prowadzeniu samochodu. O ile funkcje takie jak park assist czy tempomat można uznać jedynie za przydatne udogodnienia, BMW poszło o krok dalej – zaprezentowało samochód, który obywa się bez kierowcy podczas jazdy po autostradzie.

Kierowca w roli pasażera (Fot. Dvice.com)
Kierowca w roli pasażera (Fot. Dvice.com)
Łukasz Michalik

Niemal każdy liczący się producent prezentuje rozwiązania, które zmniejszają udział kierowcy w prowadzeniu samochodu. O ile funkcje takie jak park assist czy tempomat można uznać jedynie za przydatne udogodnienia, BMW poszło o krok dalej – zaprezentowało samochód, który obywa się bez kierowcy podczas jazdy po autostradzie.

Zdążyliśmy się już przyzwyczaić do faktu, że kierowca nie jest w samochodzie niezbędny. Dowodem na to mogą być choćby kolejne edycje wyścigu DARPA Grand Challenge czy autonomiczne samochody Google’a, z powodzeniem radzące sobie na ulicach.

BMW postanowiło jednak skierować się w nieco inną stronę. Zamiast konstruować naszpikowany zaawansowaną technologią samochód, który już na pierwszy rzut oka wygląda jak motoryzacyjna krzyżówka „Mad Maksa” z „Matriksem”, zaawansowaną technologię wcisnęło do z pozoru seryjnego BMW serii 5.

System o nazwie ConnectedDrive Connect nie zapewnia samochodowi pełnej autonomii, jednak sprawia, że w określonych sytuacjach kierowca przestaje być potrzebny. BMW zastosowało zestaw czterech czujników: radar, kamery, dalmierze laserowe i ultradźwiękowe, wspomaganych przez system nawigacyjny, precyzyjnie odwzorowujący sieć autostrad.

ConnectedDrive Connect reaguje na sytuację na drodze, utrzymuje się na pasie ruchu, przestrzega przepisów i zachowuje odpowiednie odstępy od otaczających pojazdów, jednak wymaga od kierowcy ciągłej czujności i gotowości do przejęcia kontroli. Podczas prób w ruchu ulicznym BMW z autopilotem przejechało 5 tys. kilometrów, co można uznać za dowód dojrzałości i skuteczności systemu.

Choć jako kolejny etap wdrażania autonomicznych pojazdów ConnectedDrive Connect jest z pewnością istotnym osiągnięciem, taka koncepcja nie jest dla mnie przekonująca. W praktyce ConnectedDrive Connect odbiera przyjemność jazdy, nie oferując w zamian na przykład możliwości drzemki albo spokojnej pracy na laptopie.

Źródło: Technology ReviewDvice

Źródło artykułu:WP Gadżetomania

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (0)
© Gadżetomania
·

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje się  tutaj.